– „Zapewniam, że przez cały czas będziemy walczyć o prawdę ws. katastrofy smoleńskiej, o zbrodni Putina i jego ludzi” – powiedział Kaczyński.
– „Będziemy też działać w kierunku, żeby władza, która przyjdzie, dokładnie ustaliła, kim są i kto wspiera i opłaca tych, którzy co miesiąc to urządzają” – dodał.

Jak co miesiąc, 10 dnia każdego miesiąca, na placu Piłsudskiego zgromadzili się uczestnicy obchodów upamiętniających 96 ofiar katastrofy smoleńskiej, w tym prezydenta Lecha Kaczyńskiego i jego małżonkę Marię Kaczyńską.

Podczas modlitwy i składania wieńców pod pomnikiem ofiar nie zabrakło jednak prób zakłócania uroczystości przez przeciwników politycznych PiS. Lider partii odniósł się do tego wprost:

– „Jest jak co tydzień. Przez cały czas grupa Putina tu działa i cały czas władze pozwalają. Pozwalają również na łamanie ustawy o zgromadzeniach. Ci kontrdemonstranci powinni być odsunięci od tego miejsca co najmniej na 100 metrów” – mówił Kaczyński.

Prezes PiS zapowiedział, że przyjdzie moment, w którym prawo i porządek zostaną przywrócone:

– „Miejmy nadzieję, że ten czas się skończy. Jestem pewien, że się skończy. Trudno powiedzieć, ile to potrwa – czy dwa lata, czy może szybciej” – stwierdził.

Polityk odniósł się także do osób zakłócających uroczystości:

– „Żeby także ci, którzy są chorzy, jak ten, który stoi naprzeciwko mnie, byli poddani leczeniu, a nie zakłócali uroczystości żałobne” – dodał.

Miesięcznice smoleńskie od lat stanowią ważny element pamięci o katastrofie z 10 kwietnia 2010 roku. Ich uczestnicy podkreślają, że jest to nie tylko modlitwa, lecz także manifestacja wierności prawdzie o tamtych wydarzeniach.
Jak zaznaczył Jarosław Kaczyński, mimo wrogich działań i prowokacji, „prawda o Smoleńsku nie zostanie pogrzebana”.