Ofiarą katastrofy jest Hiszpan, ranni zostali obywatele Niemiec, Hiszpanii i Litwy. Na szczęście nic nie stało się osobom mieszkającym w budynku, które udało się ewakuować.
Annalena Baerbock nawiązała do ubiegłotygodniowych doniesień na temat przerwanych kabli telekomunikacyjnych na dnie Bałtyku i stwierdziła, że wspólnie z hiszpańskimi partnerami należy sobie zadać pytanie, czy w Wilnie mieliśmy do czynienia wypadkiem, czy kolejnym incydentem hybrydowym.
Dodała, że pokazuje to, w jak niestabilnych czasach żyjemy obecnie, nawet w centrum Europy.
Władze Litwy na ten moment twierdzą, że brak dowodów na to, że katastrofa była wynikiem sabotażu. Niemcy jednak badają sprawę pożarów spowodowanych przez paczki w magazynie w Lipsku, które miało dostarczyć DHL na początku roku. Szef litewskiego MON również informował jednak, że nie łączy wypadku z sabotażem czy atakiem terrorystycznym. Czas pokaże, czy nie pojawią się nowe dowody.