Chodzi o zlikwidowanie prac domowych, których nauczyciele nie zadają już uczniom. Gozdyra odpowiedziała na wpis Judyty Rudnickiej na x.com, która stwierdziła:

„5 miesięcy funkcjonowania Rozporządzenia o pracach domowych wystarczyło, żeby zmienić niektóre klasy z systematycznie pracujących i robiących fajne postępy w takie, w których połowa osób nie zagląda w ogóle w domu do bieżących lekcji”.

Dodała, że to ogromna porażka Barbary Nowackiej.

Dziennikarka odpisała:

„Jeszcze raz – doprecyzowując. Powołuję się na słowa przyjaciółki, polonistki z LO, która udziela także korepetycji uczniom podstawówek: korepetycji jest więcej, nauczyciele nie zadają nic, bo się boją, więc nie ma prac "na wszelki wypadek", co rozsądniejsi uczniowie uczą się sami w domu, ale są w mniejszości”.

Na koniec podsumowała:

„Poziom spada”.