Chodzi o skierowany do Sejmu wniosek o uchylenie immunitetu posłowi Wosiowi w związku z dofinansowaniem Centralnego Biura Antykorupcyjnego.
- „Cały zarzut oparli na interpretacji ustawy o CBA, która rzekomo wskazuje, że CBA może być finansowane wyłącznie z budżetu państwa. Tymczasem w ustawie nie ma słowa wyłącznie i nie ma wątpliwości, że państwowy fundusz celowy mógł udzielić dofinansowania”
- zauważa b. wiceszef resortu sprawiedliwości.
Przypomina, że wynika to nawet z opinii Departamentu Prawnego NIK z 2018 roku.
- „Ścigają mnie wymyślonym zarzutem, bo silniczki potrzebują emocji, najpierw przed wyborami samorządowymi (przeszukanie ABW), a później przed europejskimi (wniosek o immunitet)- to jedyne wytłumaczenie. Żaden uczciwy prawnik i prokurator pod takim wnioskiem by się nie popisał”
- stwierdził poseł Woś.
- „A ci nieuczciwy za upolitycznianie prokuratury odpowiedzą”
- dodał.
💥zawiadomienie o przestępstwie towarzyszy z neoprokuratury złożone‼️
— Michał Woś (@MWosPL) June 25, 2024
Prędzej czy później odpowiedzą za złożony na użytek polityczny wniosek do sejmu. Zarzucają mi, źe CBA osiągnęła korzyść majątkową (legalne dofinansowanie z MS), czym działem na szkodę interesu publicznego, bo… pic.twitter.com/B67sWvCkVt