O pracach nad szkoleniami wojskowymi dla każdego chętnego Polaka premier Donald Tusk poinformował w czasie swojego wystąpienie w Sejmie w ub. piątek. Dziś wrócił do tematu podczas posiedzenia Rady Ministrów.
- „Chętnych do służenia ojczyźnie w sytuacjach tego wymagających nie brakuje. Musimy zwiększyć zdecydowanie możliwości państwa, aby każdy zainteresowany szkoleniem wojskowym mógł w nim uczestniczyć”
- powiedział.
- „Osiągniemy w 2027 r. możliwość przeszkolenia 100 tys. ochotników w ciągu roku. Jestem przekonany, że chętnych nie zabraknie”
- dodał.
Podkreślił, że celem rządu jest umożliwienie uczestnictwa w szkoleniu wojskowym każdemu zainteresowanemu mężczyźnie. Przyznał, że jest to trudno zadanie, ale zapewnił, iż jest ono wykonalne. Zaznaczył, że chodzi o szkolenie zasadnicze, jednocześnie wskazując, iż w przyszłości mogą pojawić się również szkolenia specjalistyczne.
- „Poza armią zawodową i poza WOT musimy zbudować de facto armię rezerwistów i temu będą służyły nasze działania”
- stwierdził szef rządu.
Rządzący mają przygotować też zachęty dla mężczyzn. Premier zaproponował, by jedną z nich była możliwość ukończenia w czasie szkolenia zawodowego kursu prawa jazdy.
W przygotowanie szkoleń zaangażowani mają zostać żołnierze w stanie spoczynku.
- „Mówimy o świetnych żołnierzach, którzy zakończyli służbę, np. z GROM-u, czy komandosi z Lublińca. Wykorzystamy ich wiedzę, zdolności tworząc centrum, które roboczo ktoś nazwał Druga misja. W tych szkoleniach będą bezcenni”
- zapowiedział premier.
Donald Tusk przekazał również, że szkolenia wojskowe przejdą także członkowie rządu.
- „Poinformowałem właśnie panie i panów ministrów, że członkowie rządu i ich urzędnicy także przejdą przeszkolenie. Dobrowolne. Co zostało przyjęte z pełnym zrozumieniem”
- powiedział.