Jacek Saryusz-Wolski podkreślił w swoim wpisie w mediach społecznościowych, że liczba przyjętych uchodźców z Ukrainy w poprzednich latach nie będzie brana pod uwagę przy wdrażaniu paktu migracyjnego.
Były eurodeputowany aż czterech kadencji przestrzegł również, że kwota 20 tys. euro rocznie za każdego nieprzyjętego migranta „może być dowolnie powiększona kwalifikowaną większością w Radzie UE”, podobnie zresztą jak liczba migrantów do relokacji w poszczególnych państwach.
Jednocześnie były główny negocjator polskiej akcesji do UE zwrócił uwagę na fakt, iż „kraje Europy Zachodniej, które z własnej winy zmagają się z problemem nadmiernej liczby imigrantów mają większość kwalifikowaną w Radzie”.
„Migrantów, którzy zostaną relokowani do Polski i którym Polska odmówi azylu, nie sposób będzie odesłać w większości przypadków. Jak wyjadą do innego kraju UE, to taki kraj będzie mógł ich odesłać do Polski” – alarmuje Jacek Saryusz-Wolski.