Rosjanie przeprowadzili ostatniej nocy zmasowany atak powietrzny na Kijów. Wedle informacji przekazanych przez ukraińskie siły powietrzne, napastnik wystrzelił rekordową liczbę 539 dronów oraz 11 pocisków balistycznych i manewrujących. Obronie udało się zestrzelić 270 dronów. Pociski uszkodziły infrastrukturę kolejową i budynki mieszkalne. Ranne zostały co najmniej 23 osoby.  

Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski poinformował, że w ataku poszkodowana została również polska ambasada.

- „W zmasowanym raszystowskim ataku na Kijów ucierpiał budynek wydziału konsularnego naszej ambasady. Właśnie rozmawiałem z ambasadorem Łukasiewiczem. Wszyscy są cali i zdrowi. Ukraina pilnie potrzebuje środków obrony przeciwlotniczej”

- napisał na X.com.

Na antenie Polsat News rzecznik MSZ Paweł Wroński przekazał, że w ostatnim czasie polscy dyplomaci w Kijowie spędzają noce w schronach.

- „Nasi dyplomaci usłyszeli huk pół godziny po północy, był to prawdopodobnie rosyjski dron, który został zestrzelony i rozpadł się na kawałki, a jeden z tych kawałków uderzył w dach polskiej ambasady”

- przekazał.

Zaznaczył, że budynek „nie ucierpiał w sposób znaczący”, a dyplomaci „pracują normalnie”.