To już kolejne szokujące informacje na temat działalności Instytutu od momentu przejęcia sterów przez Ruchniewicza – podkreślają prawicowe media. Teraz według doniesień „Rzeczpospolitej”, dyrektor Instytut planował między innymi zorganizowane seminarium badawczego na temat ewentualnego zwrotu przez Polskę dóbr kultury m.in. RFN.

Dziennik zaznacza, że jest to sprzeczne z polityką polskiego rządu i na rękę nowemu rządowi w Berlinie. Choć pomysł na szczęście nie został zrealizowany, redakcja zwraca uwagę, że to kolejne kontrowersje wokół Ruchniewicza. Wcześniej informowano o wszczęciu przez wrocławską prokuraturę śledztwa dotyczącego nieprawidłowości finansowych w Centrum Studiów Europejskich i Niemieckich Uniwersytetu Wrocławskiego w okresie, gdy szefował właśnie Ruchniewicz – czytamy.

Ministerstwo zapytane przez dziennikarzy o to, czy Ruchniewicza sprawdzano kontrwywiadowczo odesłało do ministra koordynatora służb specjalnych, ale nie udało się uzyskać odpowiedzi. Media dodają, że prof. Ruchniewicz od ponad roku jest pełnomocnikiem MSZ ds. polsko-niemieckiej współporacy.

Sprawę jednoznacznie komentuje były wiceszef MSZ Paweł Jabłoński:

„Mówię to z pełną odpowiedzialnością: K. Ruchniewicz – pełnomocnik rządu Tuska ds. współpracy niemiecko-polskiej – powinien usłyszeć zarzuty z art. 129 k.k.

Kto, będąc upoważniony do występowania w imieniu Rzeczypospolitej Polskiej w stosunkach z rządem obcego państwa lub zagraniczną organizacją, działa na szkodę Rzeczypospolitej Polskiej, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10”.