O sędzim Dariuszu Łubkowskim z Sądu Okręgowego w Warszawie było głośno w październiku, kiedy powszechne uznanie w Polsce i za granicą wzbudziło uzasadnienie jego decyzji o odrzuceniu wniosku ws. ekstradycji do Niemiec mężczyzny podejrzanego przez niemieckie służby o udział w wysadzeniu gazociągu Nord Stream. Sędzia powołał się na koncepcję wojny sprawiedliwej podkreślając, że „Ukraińscy żołnierze i ci, którzy pracują w jej armii, nie mogą być uznawani za terrorystów czy sabotażystów, ponieważ realizując wszelkimi sposobami cel, jakim jest obrona ojczyzny, osłabiają wroga”. Ostatnio jednak sędzia stał się niewygodny, kiedy zdecydował o uchyleniu Europejskiego Nakazu Aresztowania posła Marcina Romanowskiego.

W szokujący sposób wyrok sądu skomentował na antenie TVN24 minister sprawiedliwości i prokurator generalny Waldemar Żurek.

- „Chciałem też, i prokuratorzy sami mi o tym mówili, że chcieliby po tym manifeście politycznym, złożyć swego rodzaju wniosek o wotum nieufności, czyli wyłączenie sędziego. To był manifest polityczny. Jeżeli sędzia jest ewidentnie nieobiektywny i wykażemy to dowodami, to jest to możliwe”

- powiedział.

- „Uzasadnienie tej decyzji przekonuje mnie, że sędzia wyszedł poza prawo i zaczął oceniać sytuację polityczną, według jego rozumienia tej sytuacji politycznej”

- dodał.

Do wypowiedzi ministra odniósł się na antenie TV Republika były wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta.

- „Sędziowie na mocy konstytucji mają przywilej nieusuwalności i mają cieszyć się przymiotem niezawisłości. Państwo ma gwarantować im swobodę, dawać ochronę. Sędziego usunąć nie można, za to ministra Żurka bardzo szybko, jeśli tylko byłaby stosowna większość, albo przez zarzuty karne - zdradził przecież tajemnicę obrad Sejmu przed całą Polską”

- zauważył parlamentarzysta.

Przypomniał też istotę uzasadnienia decyzji sędziego Łubkowskiego, która tak bardzo rozzłościła rządzących.

- „Sędzia Łubowski bardzo dokładnie powiedział, z czym mamy do czynienia - z kryptodyktaturą, wszystko funkcjonuje - Sejm, Senat, instytucje, możemy swobodnie rozmawiać, ale jeśli władza potrzebuje, to prawo łamie i w sposób brutalny, autorytarny robi spektakle polityczne przeciwko opozycji”

- podkreślił.

Jak więc dalej potoczy się sprawa wniosku o ENA wobec posła Romanowskiego. W ocenie posła Kalety, prokuratura będzie składała go tak długo, „aż jakiś rozgrzany sędzia się znajdzie i przyklepie”.

- „Problem jest następujący - od wielu lat ekspertem niekwestionowanym w tej dziedzinie jest sędzia Łubowski. Żurek ma taki problem, że prawdopodobnie szykuje ręczne sterowanie. Wczoraj powiedział, że dlaczego ten sędzia musi orzekać ws. ENA. Prawdopodobnie szykują taki scenariusz - gdyby wniosek aresztowy Zbigniewa Ziobry przeszedł, a już wszystko było zaaranżowane, tylko sędzia chyba wkurzyła się, że ukryli ważne dokumenty, ew. wniosek o ENA Ziobry trafiłby do referatu pana Łubowskiego. Teraz rozpoczyna się operacja - usunąć Łubowskiego. Żurek zapowiedział wczoraj, że trzeba zmienić mu zakres obowiązków. A kto może zmienić zakres obowiązków? Prezes sądu. A kim jest prezes sądu? Nominatem Bodnara, ta pani została przez niego wstawiona i powinna być już na emeryturze, ale dzięki Żurkowi cały czas jest prezesem sądu”

 - wyjaśnił Kaleta.