Do tragicznego zdarzenia doszło w niedzielę. Ofiara, kierowca samochodu ciężarowego, zatrzymała się na parkingu i udała do pobliskiego lasu na grzybobranie. Tam została niespodziewanie zaatakowana przez trzy duże psy – owczarki belgijskie.

Według ustaleń śledczych, mężczyzna zdołał jeszcze wezwać pomoc, lecz jego obrażenia były zbyt rozległe.

Pokrzywdzony doznał co najmniej 53 ran szarpanych i gryzionych, które wymagały natychmiastowej hospitalizacji i intensywnej pomocy medycznej. Pomimo wysiłków lekarzy, 15 października mężczyzna zmarł w wyniku odniesionych obrażeń – poinformowała Ewa Antonowicz, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze.

Jak ustalili śledczy, psy należały do 53-letniego byłego funkcjonariusza policji, obecnie właściciela prywatnej strzelnicy w Raculi pod Zieloną Górą. Mężczyzna został zatrzymany pod zarzutem spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu prowadzącego do śmierci oraz niezachowania wymaganych środków ostrożności przy trzymaniu niebezpiecznych zwierząt.

Jak się dowiadujemy, to nie pierwszy incydent z udziałem jego psów. Ujawniono, że zwierzęta już wcześniej atakowały ludzi, a właściciel miał być kilkukrotnie upominany przez sąsiadów i lokalne służby. Mimo to nie wprowadził odpowiednich zabezpieczeń.

Na terenie należącej do mężczyzny strzelnicy przeprowadzono szczegółowe oględziny z udziałem biegłych. Prokuratura zapowiedziała, że zbada nie tylko sposób przechowywania i zabezpieczenia psów, ale także legalność działalności obiektu oraz zgodność z przepisami bezpieczeństwa.

Analizie zostanie poddane przestrzeganie regulacji dotyczących prowadzenia działalności gospodarczej, jak również nadzoru nad zwierzętami znajdującymi się na jej terenie – przekazała prok. Antonowicz.

Owczarki zostały odłowione i przebadane przez lekarzy weterynarii. Obecnie przebywają w domu tymczasowym pod opieką specjalistów. Ich stan fizyczny i psychiczny ma być przedmiotem szczegółowych badań, które pozwolą ustalić, czy zwierzęta były odpowiednio traktowane i szkolone.

Śledczy zaapelowali również do wszystkich osób, które mogły być świadkami wcześniejszych incydentów z udziałem tych psów, o kontakt z Prokuraturą Okręgową w Zielonej Górze.