Centralny Port Komunikacyjny to ogromna inwestycja, która napędzi polską gospodarkę i ułatwi Polakom podróże. W przypadku zagrożenia natomiast, CPK będzie miał znaczenie strategiczne, umożliwiając szpicy NATO szybsze przerzucenie wojsk i sprzętu. To jednak nie przekonuje totalnej opozycji, która radykalnie sprzeciwia się inwestycji w myśl wyrażonej przez Rafała Trzaskowskiego zasady, wedle której CPK jest niepotrzebny, ponieważ wystarczy lotnisko w Berlinie.

CPK krytykował w czasie niedawnego spotkania z mieszkańcami Bytomia również Donald Tusk, oskarżając rząd Zjednoczonej Prawicy o „wyrzucanie setek milionów złotych na fanaberie”.

Do jego wystąpienia odniósł się na antenie Telewizji Republika Krzysztof Sobolewski.

- „To jest ten schemat myślenia, gdy ktoś mówi po polsku, ale myśli po niemiecku”

- ocenił polityk.

Zwrócił uwagę, że CPK jest niewygodny dla Niemiec, ponieważ oznacza rozwój Polski.

- „To nie podoba się mocodawcom pana Tuska zza zachodniej granicy”

- stwierdził.

Zwracając natomiast uwagę na niedokończone inwestycje rządu PO wskazał, że „Donald Tusk mierzy innych swoją miarą”.

- „My zapowiadaliśmy duże inwestycje, zapowiadaliśmy też przeznaczenie gigantycznych środków na mniejsze inwestycje dla samorządów (...) i my to prowadzimy”

- podkreślił.