W Argentynie toczy się batalia o życie nienarodzonych. 28 listopada tysiące ludzi wyszło na ulice Buenos Aires protestować w obronie życia. Jednocześnie minister zdrowia dr Ginés González García nieumyślnie przyznał rację pro-liferom, którzy zwracają uwagę, jak powiedziała jedna z protestujących, że „aborcja jest nielegalna (...). Jest nielegalna, bo nie może być legalnego prawa do zabijania człowieka”.

1 grudnia dr González García odpowiadał przez Internet na pytania komisji parlamentarnych. Odpowiadając na pytanie na temat aborcji, jakie zadała kongresmenka Dina Rezinovsky z partii Propozycja Republikańska, powiedział: „Tutaj nie ma dwóch istnień, jak niektórzy mówią. Mamy tutaj wyraźnie jedno życie, a drugie jest zjawiskiem (...). Jest jedna osoba, a drugie to zjawisko. (...) Powtórzę, że wydaje mi się, iż [język] nie jest używany właściwie. (...) Gdyby tak nie było, bylibyśmy świadkami największego powszechnego ludobójstwa”.

Komentując te słowa pro-liferka Mariana Rodríguez Varela stwierdziła: „Próbując nas wyśmiać, powiedział prawdę”. Działaczka zwróciła uwagę na szokujące nazwanie przez lekarza dziecka nienarodzonego „zjawiskiem”. Jak stwierdziła, kolejną rzeczą, jakiej można się spodziewać, to „zanegowanie rzeczywistości. My stwierdzamy, że zagrożone jest dziecko, a oni wiedzą, że oznacza to zamordowanie osoby”.

Rezinovsky zamieściła na Twitterze ironiczny komentarz wraz ze zdjęciem nienarodzonego dziecka: „To jest zjawisko. Kiedy stanie się starsze, będzie istotą żyjącą, ale obecnie według Ginésa jest jedynie zjawiskiem. Dzięki za pana akademickie koncepty, ministrze”.

Z kolei kongresman Francisco Sánchez zwrócił uwagę na negowanie przez byłego ministra zdrowia faktu naukowego, jakim jest „istnienie ludzkiego życia od chwili poczęcia”, a także „międzynarodowych traktatów, do których stosuje się Argentyna”. Jego zdaniem jest to próba usprawiedliwienia eliminacji nienarodzonych dzieci nawet do dziewiątego miesiąca ciąży. Sánchez wezwał jednocześnie do natychmiastowej rezygnacji ministra zdrowia.

Argentyński prezydent Alberto Fernandez dąży do realizacji swojej obietnicy wyborczej, jaką była zapowiedź ustanowienia aborcji jako prawa. Obecnie w Kongresie toczy się debata nad projektem nowej ustawy. Wśród propozycji znalazło się m.in. pozwolenie trzynastolatkom na dokonanie aborcji bez zgody rodziców oraz ograniczenie wolności sumienia lekarzy. Trwają też naciski na Argentynę międzynarodowych organizacji aborcyjnych.

Jednocześnie argentyńscy pro-liferzy zwracają uwagę na manipulacje aborcjonistów, którzy legalizację zabijania nienarodzonych usprawiedliwiają rzekomą wysoką śmiertelnością kobiet w wyniku nielegalnych aborcji. Jak zauważyła socjolog dr Maria Elena Critto, te twierdzenia nie znajdują żadnego potwierdzenia w badaniach naukowych.

jjf/ChurchMilitant.com