Biblia uczy, że człowiek został stworzony „na obraz i podobieństwo” Boga. Święty Bernard z Clairvaux idąc tym tropem uczy, że z woli Bożej wszyscy nosimy w sobie obraz Stwórcy, który nigdy nie może zostać zniszczony. Nawet największy grzesznik cały czas jest w pewien sposób przypomina Boga; więcej nawet – obraz Boga mają w sobie nawet ci, którzy odrzuciwszy naszego Pana cierpią w piekle.

O ile obraz Boży jest w człowieku rzeczywistością stałą i niezmienną i może zostać jedynie „przykryty” przez grzech i zło, to inaczej rzecz ma się z podobieństwem do Boga. Zostaliśmy powołani przez Stworzyciela do tego, by się do Niego upodabniać. Dotyczyło to według Bernarda z Clairvaux także Adama i Ewy, którzy nie zostali bynajmniej stworzeni jako istoty, można rzec, skończone, ale wezwane do dynamicznej pracy i przekształcania własnego ducha na podobieństwo Boga.

Obdarzeni wolną wolą, upadli ze względu na grzech, możemy wybrać jednak całkowicie przeciwną drogę. Możemy wzgardzić Bogiem i odrzucić pracę na rzecz upodabniania się do Niego. To zaś oznacza, że będziemy kierować się w drugą stronę, to znaczy – upodabniać się do szatana i zwierząt. Tertium non datur – oto, jak uczy nas Bernard z Clairvaux, bolesny dramat naszej obecnej kondycji.

Dlatego ci, którzy odrzucają Boga ze względu na swoją pychę i niechęć do Niego, decydują się na niebywałe upodlenie własnej natury. Sami odcinając się od Źródła, a więc od Tego, bez którego są niczym, usychają i staczają się ku nicości. Ich egzystencja zaczyna przypominać egzystencję zwierząt, które, nie posiadając nieśmiertelnej duszy, znikają na zawsze wraz ze śmiercią ciała.

„Dlaczego bowiem nie miałby dzielić podobnego losu ten, kto podobnie do bydlęcia żył? Skoro zwyczajem zwierzęcia skłaniał się ku temu, co z ziemi, to śmiercią zwierzęcia opuści ziemię […]. Człowiek zatem, w poczęciu i narodzeniu, w życiu i śmierci, może być przyrównany do nierozumnych bydląt, i faktycznie stał się do nich podobny” – pisze Mistyk.

To nauczanie jest wielką przestrogą dla wszystkich, którzy nie chcą uznać wraz ze wszystkimi tego pięknymi i straszliwymi w swojej powadze konsekwencjami, że stworzył ich Bóg. To wezwanie do nawrócenia, bo upartość i zatwardziałość w niechętnej Bogu pysze będzie miała swoje fatalne skutki. Wybierając szatański bunt, rezygnujemy ze wszystkiego, do czego zostaliśmy powołani. A zatem rezygnujemy ze wszystkiego, czym zostaliśmy obdarowani, równając nasz los z losem zwierząt.

A tego przecież nikt rozumny nie chce!...

pac