Po skandalicznym zajściu, do jakiego doszło wczoraj na cmentarzu wojennym na Monte Cassino, głos zabrała Ambasada RP we Włoszech, wyrażając ubolewanie w związku z zachowaniem białoruskiej delegacji.
Wczoraj na cmentarzu 2 Korpusu Polskiego generała Władysława Andersa delegacja Białorusi złożyła wieńce i kwiaty z napisami „Wielka wojna ojczyźniana”, datą 22.06.1941 oraz znakami sierpa i młota. Działo się to w obecności burmistrz Cassino Enzo Salera.
Na prowokację odpowiedziała Ambasada RP we Włoszech.
- „Cmentarze są otwarte dla wszystkich. W Armii Andersa walczyli także żołnierze pochodzący z terenów obecnej Białorusi. Ubolewamy, że 13 czerwca na cmentarzu na Monte Cassino doszło do sytuacji, w której miejsce pamięci i symbole zostały wykorzystane do tego, by prowokować i jątrzyć”
- czytamy w oświadczeniu opublikowanym w mediach społecznościowych.
Cmentarze są otwarte dla wszystkich.
— PLinItalia (@PLinItalia) June 14, 2021
W Armii Andersa walczyli także żołnierze🇵🇱pochodzący z terenów obecnej Białorusi.
Ubolewamy, że 13.06. na🇵🇱Cmentarzu na #MonteCassino doszło do sytuacji, w której miejsce pamięci i symbole zostały wykorzystane do tego, by prowokować i jątrzyć pic.twitter.com/THqafkzuXq
kak/PAP