Odpowiedzialny za prace nad KPO wiceminister funduszy i polityki regionalnej Waldemar Buda odniósł się do słów marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego, który stwierdził, że ws. KPO nie odbyły się szerokie konsultacje społeczne. Wiceminister podkreśla, że w związku z kłamstwami marszałka Senatu nie wyklucza wejścia na drogę sądową.

W głośnym wywiadzie dla „Rzeczpospolitej”, w którym marszałek Grodzki zapowiedział, że Senat najpewniej nie zajmie się ratyfikacją Funduszu Odbudowy na najbliższym posiedzeniu stwierdził też, że nie odbyły się konsultacje ws. KPO.

- „Przypominam, że Senat ma na rozpatrzenie tej ustawy 30 dni. Po raz kolejny musimy zrobić to, czego nie zrobił Sejm: przeprowadzić szerokie konsultacje ze społeczeństwem, które się nie odbyły, jak twierdzą samorządowcy, wiele korporacji zawodowych, choćby Izba Lekarska. Wcale nie jest powiedziane, czy Krajowy Plan Odbudowy ostanie się w takiej formie, w jakiej został wysłany. Będzie konieczność przygotowania ustawy wdrożeniowej”

- mówił prof. Grodzki.

Wypowiedź tę skomentował na antenie TVP1 wiceminister funduszy i polityki regionalnej Waldemra Buda.

-„Senat w obecnej kadencji służy do tego, żeby utrudniać pracę rządu i Sejmu”

- ocenił polityk.

Wiceminister zaznacza, że w związku z tym należy się spodziewać, iż Senat ponownie będzie przedłużał pracę i wykorzysta cały przewidziany przez konstytucję czas.

Wiceminister Buda wskazał też, że trwają analizy słów Tomasza Grodzkiego i niewykluczone, że skończą się one pozwem.

- „Po przeczytaniu tego wywiadu analizujemy to i nie wykluczone, że spotka to się z powództwem, bo to jest najzwyczajniej w świecie kłamstwo”

- podkreślił.

- „Myśmy mnóstwo godzin poświęcili na konsultacje społeczne. Każde środowisko, które było zainteresowane dyskusją miało taką możliwość. Umawialiśmy wysłuchania publiczne, panele, debaty, spotkania, dyskusje, audycje. Ja sam w Senacie byłem kilkukrotnie (…) żeby dyskutować o Krajowym Planie Odbudowy i Funduszu Odbudowy, w związku z tym, jak słyszę takie słowa, to nie mam wątpliwości, że to jest jakaś okropna polityka, której nie lubię, z którą nie chciałbym mieć do czynienia”

- dodał.

kak/PAP