Pod koniec marca prokuratura poinformowała o skierowaniu do Senatu wniosku o uchylenie immunitetu marszałkowi Tomaszowi Grodzkiemu, któremu śledczy chcą postawić zarzuty dot. korupcji. Dziś jednak marszałek Grodzki poinformował, że Senat odesłał wniosek, powołując się na znalezione w nim uchybienia natury formalnej.

Sprawa dot. tzw. „afery kopertowej”. Prokuratura chce postawić prof. Tomaszowi Grodzkiemu cztery zarzuty przyjęcia korzyści majątkowych, które miał przyjmować w kopertach od pacjentów bądź ich rodzin w zamian za osobiste przeprowadzenie operacji lub jej przyspieszenie w czasie, kiedy był dyrektorem szpitala specjalistycznego w Szczecinie i ordynatorem tamtejszego Oddziału Chirurgii Klatki Piersiowej.

Marszałek Tomasz Grodzki, całkowicie zaprzeczając wszystkim zarzutom, po skierowaniu przez prokuraturę wniosku o uchylenie mu immunitetu stwierdził, że sam się go nie zrzeknie. Przekonuje, że cała sprawa ma charakter polityczny. Zapewnił jednak, że osobiście wyłączy się z tej sprawy.

Dziś jednak na konferencji prasowej marszałek Senatu przekazał, że kierowana przez niego izba odesłała wniosek do prokuratury.

- „Ja się, zgodnie z zapowiedzą, z tego wyłączyłem. Ten wniosek podpisał pan marszałek (Bogdan – red.) Borusewicz. On jest do poprawienia i uzupełnienia, bo to jest etap oceny formalno-prawnej”

- zapewnił polityk.

- „Tam znaleziono jakieś uchybienia, ale to jest cały komentarz na ten temat z mojej strony, bo tak jak powiedziałem staram się z tego jak najmocniej wyłączyć”

- dodał.

kak/Polsat News, DoRzeczy.pl