Kobieta od 2009 r. przetrzymywana jest w więzieniu pod zarzutem bluźnierstwa przeciwko Mahometowi. W istocie opowiadała koleżankom o swej wierze w Chrystusa.

„50-letniej kobiecie, matce pięciorga dzieci, grozi kara śmierci przez powieszenie” - mówi Mobeen Shahid ze Stowarzyszenia Pakistańskich Chrześcijan.

„W Pakistanie sędziowie boją się wydawać wyroki w sprawach o bluźnierstwo, ponieważ nie tylko adwokaci, ale cała wspólnota muzułmańska oraz grupy zbrojne z reguły ich zastraszają. Kolejne odroczenie procesu Asii Bibi jest tego najlepszym dowodem. Sędziowie po prostu się boją – podkreśla Shahid. – Pamiętajmy, że o jej niewinności mówił zarówno gubernator Salman Taseer, właśnie za to zabity, jak i walczący o jej wolność Shahbaz Bhatti, też zamordowany. W Pakistanie wystarczy być oskarżonym o bluźnierstwo, dowody nie są potrzebne. Nie tyle ludzie łamią to prawo, ile jest ono powszechnie nadużywane. Asia Bibi została przeniesiona do leżącego na południu kraju więzienia, co znacznie utrudnia jej kontakt z rodziną; dzieci może spotykać niezwykle rzadko. Współwięźniarki ją zastraszają. Sytuacja staje się coraz trudniejsza”.

Ab/pl.radiovaticana.va