Maciej Stuhr po raz kolejny postanowił wypowiedzieć się na temat wyborów prezydenckich w Polsce. Goszcząc w programie „Rezerwacja” Katarzyny Janowskiej, celebryta stwierdził, że ma „odrzut polityczny”, ale mimo to nie zamierza całkiem rezygnować z próby wywierania wpływu na polską politykę.

Maciej Stuhr opowiadał w wywiadzie o nowej produkcji kryminalnej TVN – „Sadź”. Jednak nie ograniczył się wyłącznie do wypowiedzi na tematy związane ze sztuką. Jak ma często w zwyczaju, poruszył temat polskiej polityki i nadchodzących wyborów. Kiedy prowadząca zapytała go o jego deklaracje, w których zapewniał, że rezygnuje z angażowania się w życie polityczne, stwierdził:

-„Mam jakiś odrzut polityczny. Natomiast nie sądzę, żeby udało mi się wyłączyć z tego zupełnie, bo jednak są to sprawy, w które bardzo zaangażowany jestem do dziś. Dużo myślę na ten temat, może nie bardzo dużo, ale codziennie zastanawiam się, co zrobić z tą rzeczywistością, jaki mógłby być mój wpływ na nią. Wydaje mi się, że ten mój wpływ może być znikomy, mimo wszystko”.

Odnośnie tego, czy weźmie udział w majowych wyborach, aktor powiedział:

-„Pierwszy odruch miałem oczywiście taki, że należy to jak najszerzej zbojkotować. Taki był mój pierwszy odruch, żeby coś z tą kartą zrobić. Nakleić tam jakieś ładne naklejki z serduszkiem koło Andrzeja [Dudy – red.] , albo coś. Natomiast jestem też człowiekiem otwartym i słucham różnych mądrych ludzi. Nie dalej jak wczoraj posłuchałem w Internecie młodego człowieka, który namawia, że nie wolno tak zrobić. Każda aktywność wyborcza, w tym również podarcie karty wyborczej, albo nieodesłanie jej, jest również udziałem w wyborach. Jest proporcjonalnie oddaniem głosu na każdego z kandydatów, w tym tego, który zbierze najwięcej głosów. Największa część naszego nie głosu zostanie jemu oddana. Trzeba o tym pamiętać. Ja nie podjąłem żadnej decyzji, nie mam kandydata marzeń.” – mówił.

Dodał też, że chciałby „aby ci partacze, którzy zepsuli nam kraj, jak najszybciej gdzieś odeszli w niepamięć”. Jednak, jak stwierdził, z drugiej strony:

-„Może właśnie w tych czasach, kiedy los powiedział sprawdzam, dajmy się im sprawdzić do końca. Niech oni wezmą pełną odpowiedzialność za ten kraj. Za to, jak on wygląda dziś, jak będzie wyglądał za miesiąc, jak będzie wyglądał za rok” – mówił.

kak/ onet.pl