Na Twitterze rosyjskiej ambasady pojawił się dziś wpis wspominający wydarzenia z 17 stycznia 1945 roku, kiedy to do Warszawy wkroczyła Armia Czerwona po tym, jak Niemcy zrównali miasto z ziemią po wybuchu Powstania Warszawskiego. Pisano o „wyzwoleniu” stolicy Polski. To, trzeba przyznać, nie dziwi. Co innego wpis posła Macieja Gduli.
Parlamentarzysta Lewicy postanowił bowiem opublikować wpis, w którym tak jak i Rosjanie, świętuje rocznicę „wyzwolenia” Warszawy:
„76 lat temu wojsko polskie i radzieckie wyzwoliło Warszawę doszczętnie zniszczone miasto dwóch powstań. Już kilka tygodni później rozpoczęło prace Biuro Odbudowy Stolicy. Wypędzenie okupantów i odbudowa to było podwójne zwycięstwo nad nazizmem”.
Oburzenia wpisem posła nie kryła chociażby Hanna Lis odpowiadając mu:
„Nie żadne <<wojsko polskie i radzieckie>>, a zależne od ZSRR LWP oraz Armia Czerwona Stalina.
I nie <<wyzwoliły>>, szanowny Panie @m_gdula
, a oddały Polskę Stalinowi i zamknęły ją na pół wieku za żelazna kurtyną.
Zaiste, jest co świętować”.
Nie żadne „wojsko polskie i radzieckie”, a zależne od ZSRR LWP oraz Armia Czerwona Stalina.
— Hanna Lis (@hanna_lisowa) January 17, 2021
I nie „wyzwoliły”, szanowny Panie @m_gdula, a oddały Polskę Stalinowi i zamknęły ją na pół wieku za żelazna kurtyną.
Zaiste, jest co świętować. https://t.co/0jQcNkJVOa
dam/twitter,Fronda.pl