Geneza Świąt Paschalnych

Jesteśmy na półmetku Wielkiego Postu. To czas, kiedy katolicy są wezwani do nawrócenia i przygotowania się na święta wielkanocne. Tegoroczne przeżywanie chrześcijańskiej Paschy będzie inne niż zawsze. Nie spotkamy się w pełnych kościołach na sprawowaniu najważniejszych w roku liturgicznym celebracji. Będziemy je najpewniej oglądać za pośrednictwem mediów. Jednak może większa ilość czasu, jaką teraz dysponuje większość z nas, oraz wyjątkowość tych świąt, dramatyczność sytuacji, w jakiej się znaleźliśmy, pozwoli nam przeżyć święta, paradoksalnie, jeszcze lepiej i głębiej. Może dzięki zewnętrznym okolicznościom w tym roku bardziej zastanowimy się czym te święta są i co one oznaczają.

Jest taka stara anegdota. Pewnego razu dwóch konserwatywnych chasydów znalazło się w małym, katolickim miasteczku. W miejscowym klasztorze akurat odbywały się uroczystości zaślubin nowicjuszek z Jezusem, śluby zakonne. Spacerujących w strojach przystających pobożnym Żydom, chasydów spotkała okropna ulewa. Szukając schronienia, weszli do kościoła. Usiedli w ławce kiedy ceremonia ślubów wciąż trwała. Na zakończenie biskup zaprosił wszystkich do klasztoru na przyjęcie. Jako, że dalej strasznie padało, chasydzi postanowili pójść ze wszystkimi. Nie mogli jednak być niezauważeni i nie budzić zaciekawienia w swoich charakterystycznych strojach. Spostrzegając ich, matka przełożona podeszła i zapytała - „przepraszam, a panowie z rodziny?”. „Tak, my od strony Pana młodego” – odpowiedzieli Żydzi.

Niektórych ta prawdziwa bądź zmyślona historia śmieszy, innych nie. Ale pokazuje ona pewną ważną prawdę. Nie da się zrozumieć chrześcijaństwa, nie rozumiejąc judaizmu. Znany polski biblista, ks. prof. Waldemar Chrostowski, prowadząc kiedyś zajęcia z Nowego Testamentu dla żydowskich rabinów, zaproponował im przeczytanie Ewangelii według św. Mateusza. Kiedy zapytał ich, czy coś zrozumieli z tego, co przeczytali, ci odpowiedzieli: „nie problem czy my zrozumieliśmy, my się zastanawiamy, czy ty coś z tego rozumiesz”. Nie można zrozumieć chrześcijaństwa, nie rozumiejąc judaizmu. Nie da się zrozumieć Ewangelii, zwłaszcza tej w wersji Mateuszowej, bez zrozumienia Starego Testamentu. Nie da się też zrozumieć świąt Zmartwychwstania, nie rozumiejąc żydowskiej Paschy.

Dlatego trwając w czasie przygotowywania się do Wielkanocy warto przyjrzeć się żydowskiemu przeżywaniu Paschy. Aby święto żydowskie rzuciło światło na święto chrześcijańskie. Aby Stary Testament rozjaśnił Nowy. Aby zapowiedź wyjaśniła urzeczywistnienie.

Przyjrzyjmy się więc świętom paschalnym od strony Pana Młodego, od strony Chrystusa. Spróbujmy znaleźć odpowiedź na to, czym jest Pacha, jak się zrodziła, skąd się wzięła i jak, przynajmniej od 12. roku życia, przeżywał ją Jezus z Nazaretu.

Zacznijmy od słowa

Wysiłek, który zmierza do wyjaśnienia jakiejś rzeczywistości, zawsze warto rozpocząć od etymologii. Próba uchwycenia znaczenia nazwy zjawiska często rzuca wiele światła na samo zjawisko. Podobnie jest i z Paschą.

Pascha jest greckim odpowiednikiem hebrajskiego Pesach. Pochodzenie terminu niestety jest niejasne i nie sposób ustalić go z całą pewnością. Uczeni wymieniają kilka hipotez.

Pierwsza z nich wskazuje, że słowo to powstało od syryjskiego rdzenia psch, które znaczy tyle, co być zadowolonym. Idąc za tą interpretacją, Pesach to po prostu święto. Inni naukowcy twierdzą jednak, że to w języku akadyjskim powinniśmy szukać pierwowzoru hebrajskiego terminu. Według nich pochodzi on od pashakhu, tj. uspokajać. Ta interpretacja wskazywałaby na ekspiacyjny charakter święta Przaśników. Jednak u początków przeżywania Paschy ciężko doszukiwać się w niej motywów przebłagania, które pojawiają się dopiero na dalszych etapach religijności żydowskiej. Dlatego ta hipoteza zdaje się być mało wiarygodna. Bardziej prawdopodobne są dwie kolejne propozycje, które wiążą Pesach ze słowami egipskimi. Pierwsza z nich twierdzi, że pochodzi ono od egipskiego p-sh’ i oznacza pamiątkę. Pamiątka jest zdecydowanie przewodnim motywem Paschy. Druga wskazuje na egipskie p’skh, tutaj oznaczałoby uderzenie. Chodzi oczywiście o uderzenie Boga w Egipcjan. Święto Paschy to zdecydowanie pamiątka, pamiątka (zwłaszcza w swojej pierwotnej formie) uderzenia Boga na Egipcjan i pobicia jego pierworodnych. Pierwsi Paschę świętowali potomkowie Abrahama, którzy wyszli po 400 latach (wedle Księgi Wyjścia) z Egiptu. Zapewne więc byli przesiąknięci językiem Egipcjan.

Najbardziej prawdopodobnym rozwiązaniem kwestii etymologii wydaje się jednak być skierowanie ku hipotezie, według której Pesach jest typowo hebrajskim terminem. Ma ono pochodzić od hebrajskiego czasownika pasach, które oznacza utykać, podskakiwać, a tutaj rozumie się je jako przechodzić ponad. Ta interpretacja wskazuje na Boga, który dokonując zniszczenia w Egipcie, omijał domy Izraelitów. I na tę interpretację wskazuje traktat Pesachim, gdzie czytamy, że Rabbi Gamaliel (być może Gamaliel I – nauczyciel św. Pawła) na pytanie o znaczenia słowa Pesach odpowiada: Bóg, Święty, przeszedł ponad domami naszych ojców w Egipcie.

Określenie

Greckie tłumaczenie słowa Pesach, to Pascha. Ten termin przejęła też liturgia chrześcijańska.

Używa się również innych określeń tego święta, takich jak Święto Wiosny (Paschę świętuje się wraz z przyjściem wiosny), Święto Macy (maca to przaśny chleb spożywany w czasie wieczerzy paschalnej), Święto Wolności (ponieważ jest to świętowanie wyzwolenia z niewoli egipskiej), a także lokalnie w Polsce Wielkanoc Żydowska.

Skąd się wzięła Pascha?

Jesteśmy wśród ludu izraelskiego w egipskiej niewoli. Mojżesz wystąpił do Faraona, aby ten wypuścił Izraelitów. Jednak Bóg uczynił twardym serce Faraona. Po dziewięciu plagach, które miały egipskiego władcę przekonać, teraz Bóg ma zesłać ostatnią, najgorszą. Ma wysłać anioła, który zabije wszystko, co w Egipcie pierworodne. I dopiero to ma skłonić Faraona do wypuszczenia Narodu Wybranego. Zanim jednak Bóg przystąpił do spełnienia ostatniej plagi, ustanowił wśród Izraelitów nowe święto na pamiątkę swojej zbawczej interwencji. Nakazał Izraelowi od tej poru każdego roku świętować Pesach.

Zajrzyjmy do Księgi Wyjścia i przeczytajmy jej 12. rozdział, wersety od 1. do 28.

Fragment ten, poprzedzający opis ostatniej plagi i wyjścia Izraelitów z Egiptu, opisuje obrzęd baranka paschalnego i przaśników. Pierwotnie obrzędy te były od siebie niezależne. Pan Bóg nie wymyśla czegoś zupełnie nowego, ale wykorzystuje stare święta, obchodzone wcześniej przez nomadów, nadając im całkiem nowe znaczenie i nową rangę. Pierwszy z nich był obrzędem pasterzy, którzy ofiarowując najmłodszego baranka ze stada, chcieli w ten sposób przebłagać bogów za opuszczenie dotychczasowego miejsca przebywania, w celu wiosennego wyjścia na pastwiska. Święto to zbiegło się z momentem dziesiątej plagi i wyjściem Izraela (pierwszy nów księżyca po przesileniu wiosennym – wieczór 14 dnia Nisan). Był to w kalendarzu plemion koczowniczych początek nowego roku. Baranek ofiarny był przez pasterzy pieczony w całości, na ogniu, jedzono go z pieczonym na tym ogniu chlebem i gorzkimi ziołami używanymi z braku soli. Baranka jedzono w stroju gotowym do wyruszenia na pastwiska. Drugi obrzęd natomiast był odprawiany przez rolników, jako swego rodzaju wiosenne oczyszczenie ze starego zakwasu, pochodzącego z ubiegłego roku. Od tej pory obrzędy te zostają złączone, aby stać się na zawsze pamiątką wyzwolenia z Egiptu.

Ten miesiąc – chodzi o pierwszy miesiąc wiosny (marzec/kwiecień), który nosił nazwę Abib, później Izraelici zapożyczając kalendarz babiloński nazywają go Nisan.

Najważniejszy miesiąc, od którego liczy się wszystkie miesiące – święto Paschy staje się świętem nowego roku. Jest świętem nowego życia, przejścia ze starego do nowego. Jest nowym początkiem. W wymiarze historycznym nowym początkiem narodu. W wymiarze egzystencjalnym każda Pascha jest okazją do metanoi i nowego życia człowieka, przejścia z niewoli grzechu do wolności wewnętrznej.

Biblijny nakaz konkretnie określa, co ma składać się na ucztę paschalną. Przygotowanie baranka dla domu, ewentualnie wraz z sąsiadami, podkreśla rodzinną rangę tego święta. Staje się ono nie tylko okazją do służby Bożej, ale również umacnia instytucję rodziny, która stanie się siłą Izraela.

Wieczerza paschalna rozpoczyna się w wieczór 14. dnia miesiąca. Biblijny sposób liczenia doby od wieczora do wieczora przejdzie później również do liturgii Kościoła.

Baranka ma zabić cała społeczność Izraela. To ważny aspekt wieczerzy paschalnej, ukazujący powszechność kapłaństwa całego ludu. Cały naród jest wezwany do służby Bogu, za chwilę pochylimy się jeszcze nad tym aspektem.

Bardzo ważny jest sposób, w jaki Pan Bóg postanowił uchronić swój lud przed zniszczeniem. Oczywiście, dobrze wiedział, w których domach mieszkali Izraelici i nie potrzebował wizytówek na drzwiach. Mimo to, używa bardzo konkretnego symbolu, znaku, którym każe oznaczyć futryny drzwi. Również tutaj wykorzystuje starożytną, jeszcze pogańską mentalność, w której krwi nadawano znaczenie odganiania magicznych mocy. Bóg nadaje jej nowe znaczenie – znaczenie oczyszczenia i Bożej ochrony. W czasie nocy wyjścia Izraelita kropił hizopem futryny aby uchronić się przed zagładą. Potem, w czasie Paschy, jak Dawid będzie się modlił: pokrop mnie hizopem, a stanę się czysty. (Ps 51,9)

Drugi kluczowy tekst Tory, traktujący o tym święcie, to fragment z Księgi Powtórzonego Prawa, konkretnie wersety od 1 do 8 z 16. rozdziału tej Księgi.

O ile tekst z Księgi Wyjścia jest usytuowany jeszcze w Egipcie, to fragment z Powtórzonego Prawa jest wypowiedzią z przedednia wejścia do ziemi obiecanej. Zasadnicza różnica pomiędzy tymi dwoma opisami dotyczy miejsca. W czasie Wyjścia Pascha ma być celebrowana tam, gdzie będzie Izraelita. W drugim tekście nie ma już tej dobrowolności, ofiara ma być złożona w wybranym przez Boga miejscu. Pascha stanie się świętem pielgrzymkowym, bo tylko w Świątyni Jerozolimskiej będzie można złożyć ofiarę z baranka. I to dlatego też od roku 70. na stole paschalnym nie ma już baranka, a jedynie sama symbolizująca go kość – bo nie ma już gdzie złożyć ofiary.

Kolejny ważny tekst Pięcioksięgu, będący wykładnią na temat Pachy, to fragment z Księgi Liczb (9, 1-14). Wprowadza on rozporządzenie o niemożności świętowania Paschy przez nieczystych, tak ważne dla nas w kontekście wydarzeń z Paschy Chrystusa. Nieczyści mieli świętować miesiąc później. 28. rozdział tej Księgi mówi o ofiarach całopalnych włączonych w święto Paschy.

Co się je na wieczerzy paschalnej?

Posiłek paschalny wyróżnia się sposobem przygotowania. Przede wszystkim jest przygotowywany w pośpiechu. Izraelici w noc wyjścia z Egiptu nie mieli czasu na przygotowanie i spożycie prawdziwej uczty. Musieli jeść w pośpiechu. Przypomina o tym coroczna Pascha.

Najważniejszym daniem paschalnym jest baranek. Nie jest on jednak długo pieczony i pieczołowicie przygotowany. Nie wolno go ugotować. Piecze się baranka w całości, na rożnie, dbając, aby nie połamać mu kości, co byłoby złamaniem prawa.

Od 70. roku w miejscu baranka stoi jedynie jego kość.

Z barankiem spożywa się mace. Chleb spożywany na uczcie paschalnej miał przypominać świętującemu Izraelicie o chlebie jego niewoli, który jadł w Egipcie służąc Faraonowi. I tutaj jest pamiątka pośpiechu, z jakim wychodził Naród Wybrany z domu niewoli. Nie zdążyli oni wówczas chleba zakwasić, a ciasto nie zdążyło urosnąć. Stąd też w czasie Święta Wolności je się chleb bez zakwasu, chleb krótko pieczony, który jeszcze nie urósł. Maca to po prostu krótko pieczona mąka ugnieciona i uformowana z wodą.

Aby dobrze uczcić radość z wyzwolenia, nie można zapomnieć o niedoli niewoli. Gorzkie zioła, spożywane w czasie święta, miały przypominać o gorzkim czasie niewoli.

Bardzo ważnym elementem jest też wino. Posiłek paschalny składa się z czterech etapów, pomiędzy którymi pomostem jest kielich wina. Każdy etap uczty kończy się wypiciem kielicha, a więc w czasie Paschy Żyd wypija 4 kielichy owocu winnego krzewu.

Jak to wszystko przebiega?

Paschę poprzedza 7. dniowe przygotowanie. W domu nie może być nic, co kwaszone. Dlatego przed Pachą Żyd czyni generalne porządki. Sprząta się całą żywność, dokładnie myje i odkłada wszystkie naczynia, wymiata się każdy okruszek z domu. Przygotowanie do Paschy oznacza naprawdę generalne wiosenne porządki. Sprzątanie poprzedza się modlitwą: Błogosławiony jesteś Ty Pan nasz, Król świata, który uświęciłeś nas swoimi przykazaniami i nakazałeś nam usunięcie zakwasu. Zawsze jednak coś mogło zostać niezauważone, przeoczone. Dlatego po sprzątaniu Żyd modli się jeszcze: Cały zakwas, który znajduje się w moim posiadaniu, którego nie widziałem, albo którego nie usunąłem, niech będzie unieważniony i niech będzie niczyj jak proch na ziemi.

To, co zewnętrzne, oznacza to, co ma się dokonać wewnątrz. Zakwas jest symbolem grzechu. Z Bożą pomocą przed świętem, przed nowym początkiem, trzeba pozbyć się tego wszystkiego, co jest w życiu grzechem. A gdyby coś zostało przeoczone, jakiś grzech nierozpoznany, prosi się Boga o jego zgładzenie.

Od kiedy Izraelici dotarli do Kanaanu, nie je się już w pośpiechu (choć dalej pośpiesznie przygotowuje się posiłek), będąc ubranym do drogi. W Ziemi Obiecanej je się ucztę paschalną jak w sowim domu, na wpół leżąc. Posiłek rozpoczyna się błogosławieństwem wina i chleba. Pomiędzy pierwszym a drugim kielichem ma miejsce swego rodzaju liturgia Słowa, w której ojciec rodziny opowiada o cudownym działaniu Bożym w Narodzie Wybranym. Najmłodszy syn zadaje ojcu pytanie: Czymże ten wieczór różni się od wszystkich innych? Ojciec odpowiada: Byliśmy niewolnikami Faraona w Egipcie i stamtąd wyprowadził nas Pan, Bóg nasz, potężną mocą i wyciągniętym ramieniem.

Dlaczego ojciec odpowiada byliśmy, a nie nasi ojcowie, czy nasi przodkowie byli? Odpowiedź znajdujemy u Gamaliela w traktacie Pesachim:

Poprzez wszystkie pokolenia, każdy powinien czuć się tak, jakby to on sam wyszedł z Egiptu, ponieważ Święty, niech będzie błogosławiony, nie wyzwolił wyłącznie naszych ojców, ale również i nas razem z nimi.

Święto Paschy nie jest dla Izraelity tylko wspomnieniem, ono jest liturgią, anamnezą, aktualizacją tego, co Bóg dokonał w przeszłości, o czym jeszcze za chwilę.

Po opowieści ojca rodziny następuje właściwa część uczty, którą należy skończyć przed północą, na pamiątkę wyjścia z Egiptu. Przed północą pije się trzeci kielich, zwany kielichem błogosławieństwa. Na zakończenie śpiewa się tzw. Hallel czyli Psalmy od 113 do 118. Ucztę kończy przechylenie czwartego kielicha.

Wspomnienie:

Pierwszą przyczyną ustanowienia święta Paschy jest pamiątka. Święto to ma być gwarantem, że każdy Izraelita zawsze będzie pamiętał o tym, z jakiego położenia wybawił go Pan. Boży zakaz zikkaron – pamiętaj!, zdaje się być istotą religijności Izraela. Ma on dwa wymiary: po pierwsze jest Bożym nakazem. Aby Naród Wybrany pamiętał, kto jest jego Bogiem i co ten Bóg uczynił w historii i w ich życiu. Z drugiej strony jest prośbą do Boga, aby on nigdy nie zapomniał o Przymierzu ze swoim ludem. Wspominanie Bożej ingerencji, która ratuje i wyzwala, jest potrzebne zwłaszcza w czasach trudnych, kiedy ta ingerencja znowu jest potrzebna do ratunku z jakiegoś nieszczęścia. Z perspektywy chrześcijańskiej XX. wieczny filozof Dietrich Von Hildebrand pisał, że największe znaczenie dla relacji między człowiekiem a Bogiem ma zachowywanie pamięci o pozytywnych darach w czasie bolesnych doświadczeń. Od pierwszej Paschy wychowani tym świętem Żydzi doskonale zdawali sobie z tego sprawę. Dlatego nieustannie wspominali, a 14. Nissan jeszcze goręcej wyśpiewywali w Psalmach, co Bóg dla nich uczynił.

Dziękczynienie:

Pamięć o Bożym działaniu musi budzić uczucie wdzięczności i wyrazić się w modlitwie dziękczynienia. Pesah jest formą spełnienia przez Żyda tego podstawowego obowiązku wobec Boga, jakim jest dziękowanie Mu za działanie, opiekę, pomoc, ratunek, cuda w życiu narodowym i rodzinnym. Święto Paschy to święto dziękczynienia Bogu.

Przebłaganie:

Naturą człowieka jest grzeszyć oraz pragnąć być czystym. Tylko Bóg może uczynić czystym grzesznika. Jednak sprawiedliwość wymaga pomsty. Kain prosi o miłosierdzie, ale krew Abla woła o pomstę. (Por. Rdz 4,10) Krew domaga się krwi. Dlatego zadośćuczynieniem, ofiarą i przebłaganiem za grzechy miały być w życiu Izraelitów ofiary ze zwierząt. Również Pesah to święto, w którym składa się ofiarę. Chociaż na początku zdecydowanie dominowały dwa pierwsze aspekty tego święta, to zwłaszcza po niewoli babilońskiej, nabrała zdecydowanie ekspiacyjnego charakteru. Ukazuje to fragment z Księgi Ezechiela, gdzie czytamy: W tym dniu książę złoży młodego byczka na ofiarę przebłagalną za siebie i za cały lud kraju (Ez 45, 21).

Cały lud kapłanem Paschy:

Ważnym detalem święta Pesah jest to, że to dzień, w którym podkreśla się, iż cały naród Izraela jest Bożym kapłanem. Każdy ojciec jest kapłanem dla swojej rodziny. Choć po scentralizowaniu się Izraela Pascha nabrała charakteru święta świątynnego i pielgrzymkowego, to w Świątyni sprawowano tylko część paschalnych obrzędów. Ich centralnym miejscem był dom rodzinny, gdzie wieczerzy przewodniczył najstarszy członek rodziny. Filon Aleksandryjski, współczesny Chrystusowi żydowski teolog z diaspory, tak oddaje to w jednym ze swoich dzieł:

Przy okazji święta, niezmierzona ilość ofiar, od południa do zachodu słońca, jest składana przez cały lud, starych i młodych razem, wyniesionych tego dnia do godności kapłańskiej. W innym czasie bowiem jedynie kapłani, zgodnie z przepisami Prawa, składali publiczne i prywatne ofiary. Natomiast w tym jednym wypadku, cały naród, w sposób wolny czystymi rękami spełnia święte obrzędy.

To święto podkreśla rangę Izraela jako narodu wybranego przez Pana, aby był Mu ludem kapłańskim. Po to Bóg wyprowadził Izraelitów z Egiptu, aby ci złożyli mu na pustyni ofiarę. Jak Lewici byli kapłanami w Izraelu, tak Izrael miał być Bogu kapłanem wśród wszystkich narodów.

Pascha Chrystusa:

Zajrzyjmy teraz do Nowego Testamentu i przeczytajmy wersety od 17 do 34 z 11. rozdziału w Pierwszym Liście do Koryntian.

Ten fragment z Listu Świętego Pawła jest opisem pamiątki nowej Paschy. Przejście Izraelitów przez Morze to typ o wiele ważniejszego przejścia. Przejścia ze śmierci do życia. Pierwsze przejście było przejściem z niewoli fizycznej do wolności narodu. Drugie przejście jest przejściem z niewoli grzechu do prawdziwej wolności człowieka.

W pierwszym przejściu ofiarą był baranek, ale niemożliwe aby krew kozłów i cielców łagodziła grzechy (Hbr 10,4), dlatego w drugim ofiarą jest Syn Boży.

Krew baranka jest symbolem o wiele ważniejszej krwi, która rzeczywiście obmywa z grzechów i jest prawdziwą ochroną przed śmiercią wieczną.

Dla Izraela Ziemią Obiecaną był Kanaan. Chrystus wprowadza do domu Ojca w niebie.

Pascha Kościoła:

Kościół wspomina Paschę Chrystusa każdej niedzieli i każdego dnia na Eucharystii. Jednak szczególnym czasem są Święta Paschalne – Święte Triduum Paschalne.

Izrael przygotowywał się do Paschy wymiatając zakwas z domów. Kościół przygotowuje się do niej wymiatając zakwas ze swojego serca, przeżywając Wielki Post.

Tak jak ostatnią ucztą Izraela przed przejściem przez Morze czerwone była pierwszy raz sprawowana Pascha ST, tak ostatnią ucztą Chrystusa przed przejściem przez śmierć była pierwsza Pascha NT – uczta Eucharystyczna. Jak Izrael co roku wspomina to wydarzenie w uczcie Paschalnej, tak Kościół sprawując Eucharystię, zwłaszcza w Wielki Czwartek, wspomina ostatnią ucztę Chrystusa.

Izrael ofiarowywał Bogu Baranka. Chrystus stał się nowym Barankiem, Tym, który rzeczywiście gładzi grzechy świata. (Por. J 1,29 Choć Wielki Piątek jest jednym z dwóch dni w roku, w których Kościół nie składa Ofiary, to tego dnia w sposób szczególny ją wspomina.

Ojciec domu w noc paschalną opowiadał o cudzie wyzwolenia z Egiptu i przejściu przez wody Morza Czerwonego. Kościół tej nocy ogłasza cud wyzwolenia z pod panowania grzechu i przejście przez śmierć do życia.

Tak jak każdego roku, również w tym, za chwilę będziemy świętować razem z całym Kościołem Paschę Chrystusa, który umierając, zmartwychwstał, a zmartwychwstając, otworzył nam wszystkim drogę do nowego życia. Korzystając z Wielkiego Postu usuńmy z naszego życia stary zakwas grzechu i w poranek Zmartwychwstania przeżyjmy w naszym życiu narodzenie się na nowo. Po zburzeniu Świątyni Jerozolimskiej Żydzi bardziej przytulili się do Słowa Bożego. Niech ten czas, kiedy nie możemy pójść do naszych kościołów, będzie czasem intensywniejszej lektury Biblii. A Słowo Boże niech nas przemienia, aby Chrystus prawdziwie żył w nas.

Karol Kubicki