Według brytyjskiego Office for National Statistics aż około 600 pacjentów umiera w Wielkiej Brytanii rocznie w szpitalach… z głodu i pragnienia. Rodziny twierdzą, że winny jest tu personel, który lekceważy swoje obowiązki. Pracownicy po prostu zapominają o karmieniu i pojeniu niektórych pacjentów; ci, którzy nie są w stanie samodzielnie się pożywić ani się o to upomnieć, niejednokrotnie po prostu umierają.

Według danych w ciągu ostatnich 10 lat zagłodzono w brytyjskich szpitalach łącznie niemal 8000 osób. Część ekspertów uważa jednak, że dane Office for National Statistics i tak są zaniżane.

Jeżeli taki proceder ma miejsce w Wielkiej Brytanii, to pozostaje zapytać, jak jest w Polsce? Nasza służba zdrowia nie podaje żadnych danych o zgonach pacjentów spowodowanych głodem lub pragnieniem. Jednak, jak przypomina Fakt.pl, w sondażach aż co trzeci pacjent polskich szpitali wykazuje pewne oznaki niedożywienia. Spowodowane to jest nie tylko chorobami, ale także złą dietą oferowaną przez szpitale.

Z kolei Polskie Towarzystwo Żywienia Pozajelitowego i Dojelitowego podaje, że aż 70 proc. pacjentów opuszcza szpital niedożywionych. Według dr. Stanisława Kłęka z PTŻPiD lekarze niejednokrotnie bagatelizują kwestię diety w leczeniu. „Traci na tym zarówno chory, jak i służba zdrowia, bo źle odżywiony pacjent to większe koszty leczenia, więcej jest też powikłań w niemal wszystkich jednostkach chorobowych” – mówi dr Kłęk.

kad/fakt.pl