Sławomir Nowak był wówczas sekretarzem stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Jego udział w tej aferze, ten wątek w którym się pojawił, dotyczył tego, że w początkach badanego okresu, kiedy funkcjonowała tzw. komisja Palikota, ta komisja wprowadzała do prawa podatkowego rozwiązania, które później z perspektywy czasu można było uznać wprost jako rozszczelniające system, ułatwiające proceder wyłudzeń” – mówił Marcin Horała zapytany o to związki Sławomira Nowaka z aferami wyłudzania nienależnego podatku VAT.

W rozmowie na antenie TVP Info podkreślił, że według zeznań minister Chojnej-Duch:

[…] minister Nowak kierował takim zespołem, czy taką grupą, która zbierała się w KPRM i w sytuacji, kiedy była różnica zdań pomiędzy była różnica zdań pomiędzy komisją Palikota a urzędnikami wówczas pracującymi w ministerstwie finansów, ta grupa rozstrzygała kto ma rację, czyje postulaty będą wpisane do prawa. Rozstrzygała w tych kluczowych kwestiach na korzyść tych rozszczelniających postulatów komisji Palikota”.

Odnosząc się z kolei do faktu, że politycy PO w ogóle nie odcinają się od Sławomira Nowaka, Horała podkreślił że zupełnie go to nie dziwi, bo tak właśnie działa cała Platforma Obywatelska i podobnie było w sprawie Sławomira Neumanna czy Stanisława Gawłowskiego:

To czołowe postacie Platformy, podobnie zresztą jak pan Sławomir Nowak. Tam jest zasada, że swój kryje swojego. Doktryna Neumanna, że póki ktoś jest z Platformy, to będą go bronić jak niepodległości po prostu działa. Domniemam, że tam żałują, że wpadł, a nie że jakichś niecnych czynów się dopuszczał”.

dam/TVP Info,niezalezna.pl