W dniu wczorajszym dyktatorski prezydent Białorusi Aleksandr Łukaszenka oświadczył, że chce on, aby dzień 17 września stał się w tym kraju Dniem Jedności Narodowej. W tym celu ogłosił on w poniedziałek specjalny dekret. Łukaszenka chce, aby Białorusini czcili dzień ataku Armii Czerwonej na Polskę.

- "Dziś naród białoruski jest zjednoczony w obieraniu strategicznego kursu rozwoju silnego, suwerennego i zamożnego kraju. Ustanowienie Dnia Jedności Narodowej 17 września podkreśla ciągłość pokoleń, nienaruszalność i samowystarczalność narodu i państwowości białoruskiej" — czytamy w komunikacie administracji Łukaszenki.

- "17 września stał się aktem sprawiedliwości dziejowej dla narodu białoruskiego, podzielonego wbrew swojej woli w 1921 r. na mocy traktatu pokojowego w Rydze i na zawsze utrwalonego w narodowej tradycji historycznej" – czytamy w dekrecie.

Do tej prowokacji i skandalicznego zachowania Łukaszenki, robionej jak się wydaje pod wyraźne dyktando Moskwy, odniósł się w oficjalnym oświadczeniu Instytut Pamięci Narodowej. Instytut podkreśla, że data 17. września na zawsze pozostanie symbolem nazistowsko-radzieckiego ataku na wszystkie wolne narody Europy.

- "17 września 1939 Stalin wypełnił wobec Hitlera zobowiązania wynikające z tajnego protokołu do paktu Ribbentrop-Mołotow. Agresja Armii Czerwonej pozwoliła Rzeszy Niemieckiej na przyspieszenie podboju Polski. 17 września 1939 był i pozostanie symbolem zbrodniczej współpracy Hitlera i Stalina przeciw wolnym narodom Europy" – czytamy w oświadczeniu IPN.

Bardzo wyraźnie stanowisko wyrażone przez IPN wyrażone zostało już w samym tytule oświadczenia, który mówi o "Święcie Jedności Dwóch Totalitaryzmów" i wskazuje datę 17 września 1939 roku.

- "Demonstracją przyjaźni obu agresorów stała się wspólna defilada niemiecko-sowiecka w Brześciu nad Bugiem. Współpraca niemiecko-sowiecka przyniosła zniewolenie milionów obywateli Rzeczypospolitej Polskiej – także mniejszości narodowych. Jej owocem było następnie zniewolenie innych państw i regionów" – przekazano w komunikacie Instytutu Pamięci Narodowej.

 

mp/onet.pl/dorzeczy.pl/pap/ipn.gov.pl