Wiceminister sprawiedliwości, Patryk Jaki na antenie Polsat News wyjawił, że kierowana przez niego Komisja Weryfikacyjna przygotowuje raport, który pokaże, ile Warszawa straciła na "dzikiej reprywatyzacji". 

Polityk wyraził  nadzieję, że wkrótce Komisja będzie mogła ten raport zaprezentować. Prowadzący, Grzegorz Jankowski pytał wiceministra, czy straty przedstawione w raporcie będą opiewać na kwoty rzędu kilku miliardów złotych. Jak powiedział Patryk Jaki, będzie to "znacznie więcej".

"To będą bardzo duże liczby, my w tej chwili liczymy każdą z nieruchomości"- podkreślił. 

Czy prezydent stolicy, Hanna Gronkiewicz-Waltz, która konsekwentnie odmawia stawiennictwa przed komisją weryfikacyjną, zostanie tam doprowadzona siłą?

Wiceszef resortu sprawiedliwości odpowiedział, że w tej chwili jeszcze tego nie wiadomo, choć takiego rozwiązania również nie można wykluczyć. 

"Na pewno ponowimy nasze wezwania przed komisję. Jeżeli (prezydent Warszawy - red.) będzie regularnie lekceważyła to, co robi komisja, to nie wykluczam takiego rozwiązania. Uważam, że prawo powinno być dla wszystkich równe"-zaznaczył polityk, po czym wezwał Gronkiewicz-Waltz do rezygnacji ze stanowiska:

"Najwyższy czas, aby się pani podała do dymisji. Tak gigantyczne krzywdy w centrum stolicy, to jest naprawdę wstyd dla całego państwa. To jest naprawdę wielka hańba, to co się dzieje, i to co się działo w stolicy pod pani rządami"- przekonywał przewodniczący Komisji Weryfikacyjnej ds. reprywatyzacji w Warszawie. 

Obecnie Sejm pracuje nad projektem zmian w ustawie o szczególnych zasadach usuwania skutków prawnych decyzji reprywatyzacyjnych dotyczących nieruchomości warszawskich, wydanych z naruszeniem prawa, który przewiduje m.in. zwiększenie kar grzywny do 10 tys. zł za pierwsze niestawiennictwo przed komisją weryfikacyjną, za kolejne- do 30 tys. zł, a także możliwość zatrzymania i doprowadzenia na rozprawy świadków decyzją prokuratora okręgowego. Prezydent Warszawy, która przed komisję weryfikacyjną wzywana była jako strona postępowań, nie stawiła się tam ani razu, Komisja nałożyła na Hannę Gronkiewicz-Waltz  łącznie 40 tys. zł grzywien za nieusprawiedliwione niestawiennictwa.

yenn/Polsat News, PAP, Fronda.pl