Fronda.pl: Jakie są szanse, że zostanie powołana komisja śledcza w sprawie państwa Kwaśniewskich?

Joachim Brudziński: Obecnie szanse na to są większe niż jeszcze kilka dni wcześniej, czyli przed głosowaniem w sprawie immunitetu Mariusza Kamińskiego. Myślę, że parlamentarzystom, którzy mieli możliwość wysłuchania poruszających i porażających informacji jakie w czasie tajnego posiedzenia przekazał Kamiński trudno będzie zagłosować przeciwko tej komisji.

Z drugiej strony widać bardzo silną ofensywę Tuska, który będąc pewny zwycięstwa sam nie pofatygował się przyjść na to głosowanie. Później wpadł we wściekłość, a teraz próbuje łamać sumienia i poselską autonomię w kwestiach kompatybilnych. Najlepszym tego przykładem jest kabaretowa postawa ministra sprawiedliwości, który w żałosny sposób tłumaczy się w mediach. Stwarza perspektywy, że może nie znaleźć się na listach wyborczych w kolejnych wyborach. Liczę na to, że tego typu straszak, na niektórych posłów zadziała w przeciwną stronę i nie ulegną.

Widać, że coś w państwie się dzieje. Nie jest tajemnicą, że skala patologii, o której na zamkniętym i tajnym posiedzeniu mówił Mariusz Kamiński to jest tylko jeden z elementów bardzo szerokiej patologicznej, korupcyjnej układanki jaka w formie szarych sieci od wielu lat funkcjonuje w naszym państwie.

Dziś zostało opublikowane oświadczenie państwa Kwaśniewskich, w którym mówią, że są „ofiarami brutalnych ataków politycznych”. W związku z tym czy oni sami nie powinni najbardziej zabiegać o tę komisję, by móc się oczyścić?

To byłby najlepszy sposób na oczyszczenie państwa Kwaśniewskich. Przypomnę sprawę z z czasów kiedy pan Kwaśniewski był prezydentem i miał być wezwany, na przesłuchanie, przed komisje do zbadania afery Rywina. Zapewniał wtedy, że może przyjść żeby zaśpiewać i zatańczyć. W tym jednak wypadku raczej nie do śpiewu i nie do tańca jest panu Kwaśniewskiemu, tylko do zupełnie innych nastrojów.

Not.Ab