Co to za rogate dusze, którym ma przewodzić ks. Wojciech Lemański? Zdaniem Tomasza Mincera, to „dusze poszukujące i dynamicznie wierzące, raczej według ducha niż litery”. „Stanowi więc pewną wartość w Kościele i dla Kościoła, czy to się biskupom podoba czy nie” - pisze o ks. Lemańskim publicysta Instytutu Obywatelskiego i redaktor naczelny "Pisma er".

Mincer zauważa jednak na łamach „Rzeczpospolitej”, że słowa, jakie padły na Przystanku Woodstock stawiają przed dylematem nawet zwolenników ks. Lemańskiego. Publicysta dodaje, że krytyka Kościoła w wykonaniu byłego proboszcza Jasienicy „nie wszystkim katolikom otwartym i koncyliacyjnym odpowiada”.

Redaktor naczelny "Pisma er" uważa, że wypowiedzi ks. Lemańskiego należy osadzać w szerszym kontekście. Cała sytuacja wokół ks. Lemańskiego przypomina Mincerowi kwadraturę koła. Lemański deklaruje, że chce pozostać w Kościele. "Zarazem zrobił wszystko, żeby go w nim zmarginalizowano" – zaznacza.

MaR/Rzeczpospolita/Tokfm.pl