„Uważajcie na wilki w owczej skórze. Wilk mówi dziś, że jest katolikiem. Jednak to nieprawda”- mówi hierarcha. „ Jestem gotowy by prowadzić dialog z każdym. Jednak odrzucam kłamstwo i fałsz. Nie możesz nazywać się chrześcijaninem i katolikiem jednocześnie zdradzając Jezusa. Jeżeli nie jesteś w komunii z Chrystusem i jego nauczaniem to nie możesz przyjmować Ciała Jezusa.  Nie można udawać komunii z Eucharystią”- dodaje. Biskup Grech dodał również, że kiedyś Maltańczycy będą żałować swojego poparcia dla poprawność politycznej.  Hierarcha za ich porażki w małżeństwie obwinił jednak samych katolików.


Malta przygotowuje się do narodowego referendum w sprawie legalizacji rozwodów. W tej chwili kraj ten jest jedynym obok Filipin, gdzie rozwody są nielegalne. Sondaże pokazują podział obywateli kraju w kwestii legalizacji rozwodów choć jeszcze do niedawna ich zwolenników było więcej.  


Malta jest krajem, gdzie życie wciąż jest bardziej uświęcone niż hedonizm, poprawność polityczna czy relatywizm moralny. Jednak cywilizacja śmierci i dyktatura relatywizmu  wchodzi nawet do tego katolickiego kraju  będącego ostatnim bastionem normalności.  I to właśnie tam hierarchowie nie boją się zganić polityków, którzy zdradzają Jezusa.  Szkoda, że nie obserwujemy tego w kraju,  w którym swoją misję walki ze złem i szatanem rozpoczął Karol Wojtyła (niedawno  wybitny egzorcysta ojciec Amorth przyznał, że diabeł boi się Jana Pawła II ). Dobrze by było gdyby wpływowi polscy hierarchowie potrafili publicznie upomnieć, deklarującego się jako katolika,  prezydenta Polski, który popiera in vitro. Zresztą nie chodzi tutaj tylko o polityków PO, którzy z ustami pełnymi katolickich frazesów podpisują się pod kompletnie niemoralnymi projektami ustaw. Dokładnie to samo robili politycy PiS, którzy mimo storpedowania możliwości ochrony od śmierci niepełnosprawnych dzieci nadal cieszyli się wielkim poparciem katolickich środowisk, katolickich mediów i wielu hierarchów.


I jest to wielki problem wielu duchownych w Polsce, którzy boją się posądzenia o upolitycznienie kościoła. Również z tego powodu tak bardzo uświęcony jest kompromis aborcyjny, który w gorszący sposób jest publicznie  popierany przez niektórych księży.  Jednak obrona życia jest ważniejsza niż strach przed poszczekiwaniem antyklerykałów i oskarżeniami  nieprzychylnych kościołowi środowisk. Mam nadzieję, że doczekam się dnia gdy jakiś polski biskup przypomni czołowemu politykowi, który jest  katolikiem , że ten nie otrzyma Komunii Św. jeżeli zagłosuje za ustawą sprzeczną z wartościami katolickimi.  I nie będzie to żadna próba sterowania politykami bowiem nikt nikogo nie zmusza do bycia katolikiem.


Prawdziwy uczeń Chrystusa podąża zresztą za naukami mistrza w każdym aspekcie swojego życia.  

 

Łukasz Adamski