Sąd Apelacyjny utrzymał w mocy uchylenie decyzji wojewody o rejestracji Marszu Niepodległości. Oznacza to, że Marszowi Niepodległości prawomocnie odmówiono rejestracji.
W poniedziałek wojewoda mazowiecki Konstanty Radziwiłł zatwierdził Marsz Niepodległości jako wydarzenie cykliczne. Marsz zaplanowany jest na 11 listopada pod nazwą "Niepodległość nie na sprzedaż".
W środę Sąd Okręgowy w Warszawie uwzględnił odwołanie stołecznego ratusza i uchylił decyzję wojewody o rejestracji Marszu Niepodległości. Wczoraj Radziwiłł odwołał się od decyzji sądu okręgowego. Dzisiaj sąd apelacyjny utrzymał w mocy uchylenie decyzji o rejestracji Marszu.
Sprawę skomentował już na Twitterze prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski, który wielokrotnie wzwyał do delegalizacji Marszu.
"Tzw. Marsz Niepodległości nie będzie miał w najbliższych latach statusu zgromadzenia cyklicznego. Sąd apelacyjny nie uwzględnił odwołania organizatorów i zgodził się z naszym rozumowaniem. Jeśli narodowcy zgromadzą się 11.11, będzie to zgromadzenie nielegalne" - napisał Trzaskowski na Twitterze.
Tzw. Marsz Niepodległości nie będzie miał w najbliższych latach statusu zgromadzenia cyklicznego. Sąd apelacyjny nie uwzględnił odwołania organizatorów i zgodził się z naszym rozumowaniem. Jeśli narodowcy zgromadzą się 11.11, będzie to zgromadzenie nielegalne.
— Rafał Trzaskowski (@trzaskowski_) October 29, 2021
Trzaskowski dodał także, że "teraz pełna odpowiedzialność za niedopuszczenie do manifestacji i ekscesów jest po stronie policji".
jkg/tvn24, twitter