Ministerstwo Sprawiedliwości przypomniało „politykom w togach” ze stowarzyszenia „Iustitia”, że nie stoją ponad prawem. Resort zajął stanowisko wobec prób organizowania przez tzw. „kastę sędziowską” comiesięcznego strajku sędziów.

- „Nikt nie może stać ponad prawem, a już zwłaszcza sędziowie. Stawiane im zarzuty wymagają rzetelnego procesowego wyjaśnienia, a nie zakrzyczenia w imię fałszywie pojmowanej sędziowskiej solidarności. Tego wymaga interes Polaków, którzy mają prawo do sprawiedliwych i sprawnych sądów, gdzie wyroki wydają uczciwi i nieskazitelni sędziowie” – czytamy w opublikowanym przez Ministerstwo Sprawiedliwości oświadczeniu.

- „Zapowiedziany przez Stowarzyszenia Sędziów Polskich Iustitia strajk polegający na niewyznaczaniu terminów rozpraw uderza w Polaków, którzy dochodząc sprawiedliwości w sądach, oczekują szybkich rozstrzygnięć. Strajk jest wyrazem ich lekceważenia, tym bardziej dotkliwym i perfidnym wobec zwykłych ludzi mających sprawy w sądach, bo podejmowanym w okresie, gdy bieżące funkcjonowanie sądów utrudnia dodatkowo pandemia” – dodano.

Manifestacje planowane przez „Iustitie” miały być formą obrony sędziów, którym w związku z prokuratorskimi śledztwami Sąd Najwyższy uchylił immunitety. Resort przypomina, że chodzi o sędzię Beatę M., która ma usłyszeć zarzuty korupcyjne oraz sędziego Igora Tuleyę, który ma usłyszeć zarzuty związane z ujawnieniem tajemnicy postępowania przygotowawczego.

Ministerstwo Zdrowia przypomina, że o winie tych sędziów rozstrzygną niezawisłe sądy, a nie stowarzyszenia sędziowskie.

- „Stowarzyszenie Sędziów Polskich Iustitia stawia ich ponad prawo i pokazuje butę tej części sędziowskiego środowiska, które uważa się za nadzwyczajną kastę ludzi. Szkodzi opinii wszystkich sędziów i lekceważy prawo, które nie dopuszcza możliwości strajku w przypadku najważniejszych dla bezpieczeństwa obywateli i państwa służb, jak Policja, Prokuratura i sądy” – głosi oświadczenie resortu.

kak/wPolityce.pl