Grzegorz Schetyna nie może pogodzić się z przegraną. Na specjalnej konferencji prasowej poinformował  o tym, że planuje poprosić o "obiektywną, zagraniczną kontrolę nad sposobem przeliczania głosów".  Jak zapowiedział, na wtorek jest umówiony z Janem Petersenem, szefem misji OBWE, która obserwowała wybory parlamentarne w Polsce.

– Mamy wielki skandal w Polsce, decyzja PiS o złożeniu protestów wyborczych jest decyzją polityczną, PiS nie akceptuje werdyktu wyborczego, nie akceptuje woli Polaków – powiedział lider PO Grzegorz Schetyna. 

– Mamy wielki skandal w Polsce – decyzja odnośnie przeliczania w sześciu miejscach głosów jest decyzją polityczną, podjętą przez PiS, który nie akceptuje werdyktu wyborczego, nie akceptuje woli Polaków, którzy przy bardzo wysokiej frekwencji oddali większość Senatu w ręce opozycji - powiedział Schetyna. W ten sposób odniósł się do złożonych w Sądzie Najwyższym przez PiS protestów wyborczych.

– Jesteśmy w miejscu, w którym możemy bardzo wyraźnie powiedzieć: demokracja i zasady są zagrożone w Polsce. Dlatego (zapadła – przyp. red.) decyzja o przeliczeniu głosów, którą będzie podejmowała Izba Kontroli Demokratycznej Sądu Najwyższego – izba powołana przez większość PiS-owską, przez KRS, który został powołany nielegalnie przez większość PiS-owską – mówił Schetyna.

– Będziemy wspólnie bronić polskiej demokracji, praworządności i zasad uczciwości wyborów – podkreślił. 



– Zrobimy wszystko, aby odbyła się zagraniczna, międzynarodowa, obiektywna kontrola nad sposobem i procesem ponownego przeliczania głosów – powiedział.

 

 

bz/tvp info