Donald Trump podjął decyzję o wycofaniu części wojsk amerykańskich z terytorium Niemiec. Żołnierze ci mieliby zostać skierowani do innych państw sprzymierzonych w tym m. in. do Polski, o czym piszemy TUTAJ i TUTAJ. Do sprawy odniosły się władze niemieckie.

- Jeśli dojdzie do wycofania części amerykańskich wojsk, to przyjmiemy to do wiadomości - powiedział szef niemieckiego MSZ Heiko Mass w rozmowie z gazetą "Bild am Sonntag", jak podaje PAP. Mass podkreślił, że ceni sobie współpracę wojskową z USA oraz że jest ona w interesie obu krajów.

Koordynator rządu RFN ds. współpracy transatlantyckiej Peter Beyer stwierdził z kolei, że taka decyzja Trumpa "może poważnie wpłynąć na relacje między Niemcami, a USA". Dodał, że "chodzi nie tylko o 9,5 tys. żołnierzy, ale też o ich rodziny, a więc szacunkowo o 20 tys. obywateli amerykańskich. Z tego powodu załamałyby się transatlantyckie mosty".

Zdaniem Beyera irytujące jest, że rząd niemiecki nie otrzymał dotychczas żadnych informacji w tej sprawie od władz USA.

g/onet