Sytuacja epidemiczna w Niemczech, mimo drastycznych obostrzeń, cały czas jest niezwykle poważna. W związku z tym władze rozważają jeszcze większe ograniczenie swobód obywatelskich, w tym wprowadzenie zakazu wychodzenia z domu.

Jutro odbędzie się spotkania władz federalnych i landowych, na którym podjęty zostanie temat ewentualnych kolejnych restrykcji. Za zaostrzeniem obostrzeń opowiada się minister finansów Olaf Scholz. Wicekanclerz zapowiedział w rozmowie z „Bild”, że w ciągu najbliższych 14 dni zapadną decyzje. Polityk nie wyklucza, że rząd zdecyduje się również na wprowadzenie zakazu wychodzenia z domu.

- „Moim zdaniem, jest to jeden z możliwych kroków, ale nie ten, który zostanie zrobiony jako pierwszy” – stwierdził.

Plany te mają jednak również swoich przeciwników. Szef partii FDP Christian Lindner przekonuje, że tak drastyczne ograniczenie swobód powinno najpierw zostać poddane dyskusji w parlamencie.

kak/dw.com