Arcybiskup Konrad Krajewski, który jako pierwszy Polak otrzymał nominację kardynalską od papieża Franciszka w piątek uczcił otrzymanie tej godności uroczystą kolacją wydaną dla 280 ubogich. Do stołu podawali również polscy krewni i przyjaciele nowego kardynała, a na kolacji pojawił się również sam papież Franciszek. 

Nadzwyczajna kolacja w stołówce dla pracowników Watykanu odbyła się dzień po konsystorzu, w trakcie którego papieski jałmużnik otrzymał godność kardynała wraz z 13 innymi dostojnikami z całego świata. Szczegóły przyjęcia ujawnił portal Vatican Insider. Zaproszenia na kolację zostały rozdane pośród najuboższych: bezdomnych i migrantów koczujących na stacjach kolejowych. Tam mieszczą się punkty pomocy prowadzone przez Wspólnotę Sant'Egido. 

Papieski jałmużnik uznał sposób, w jaki zdecydował się uczcić kardynalską nominację jako coś zupełnie normalnego,wszak posługuje wśród tych najbiedniejszych. W organizacji uroczystości pomagało m.in. 80 wolontariuszy. Przygotowano posiłki dla 280 osób, a podawał je personel urzędu nowego kardynała, a także jego krewni i przyjaciele, którzy przybyli z Polski na konsystorz. Część ubogich i bezdomnych przybyła wraz z dziećmi. Kiedy zasiedli przy długich stołach watykańskiej stołówki, niespodziewanie pojawił się... sam Ojciec Święty. Papież Franciszek zasiadł do stołu z ubogimi i zwrócił się do kard. Konrada Krajewskiego, że nie przyszedł tu dla niego, ale dla jego gości. 

yenn/PAP, Fronda.pl