Nie milką dyskusje na temat zerwanych rozmów w sprawie dostarczenia przez Francję kPolsce 50 śmigłowców Caracal. W następstwie tego wydarzenia wizytę w Polsce odłożył prezydent Francji Francois Hollande. Na temat sprawy wypowiedzieli się dzisiaj m.in. minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Błaszczak oraz europoseł Ryszard Czarnecki.

„Rząd zmierza do tego, żeby pieniądze wydawane na nowy sprzęt wojskowy były wydawane w Polsce, a nie we Francji. To było naszym celem, zadaniem. W przypadku tego kontaktu, to był kontrakt bardzo drogi. Okazało się, że strona francuska zerwała ten kontrakt, nie wypełniając zobowiązań offsetowych” – powiedział min. Błaszczak

W owej rozmowie z RMF FM minister powiedział także, że celem obecnego rządu polskiego, w przeciwieństwie do jego poprzedników, jest dbanie o interesy kraju:

„Francuzi dbają o swoje interesy, my dbamy o swoje interesy. Rząd PO-PSL dbał o interesy francuskie, a nie polskie, i na tym polega różnica”

W radiowej „trójce” na ten temat wypowiedział się Ryszard Czarnecki:

„Prezydent Francois Hollande doskonale wie, że na stole negocjacyjnym są m.in. łodzie podwodne, które Francja chce nam sprzedać. Ta wizyta nie została odwołana, tylko przełożona. Nie będziemy kupować byle czego, za nieodpowiednią cenę”

Czarnecki obawia się również, czy wybór Donalda Tuska na szefa Rady Europejskiej na pewno był bezinteresowny:

„Czy jest prawdą Panie Grupiński, że wybór Donalda Tuska na szefa Rady Europejskiej był poprzedzony obietnicami, że śmigłowce będą kupione z Francji?”

Z kolei wicemarszałek Stanisław Tuszka z Kukiz’15 zauważa, że Francja ma najwyraźniej zamiar traktować Polskę jako swoją kolonię:

„Zachowanie prezydenta Francji, który odwołuje wizytę jest kolonialnym traktowaniem Polski. Mi to przypomina wypowiedź poprzedniego prezydenta Francji, który mówił, że Polska straciła szanse, na to, by siedzieć cicho. Nasi eksperci, mówili, że Caracale były za drogie i nie odpowiadały Polskiemu Wojsku. Wydaje mi się, że to właściwa decyzja”

Bardzo ważne słowa padły z ust szefa MSWiA, gdy zapytano go o to, czy sprawa ta nie nadszarpnie polskiego wizerunku na arenie międzynarodowej:

„Jeżeli ktoś próbuje realizować politykę swojego kraju, to wtedy spotyka się z różnymi atakami, zarzutami. To jest gra interesów. Francuzi dbają o swoje interesy, my dbamy o swoje interesy. Rząd koalicji PO-PSL dbał o interesy francuskie i na tym polega różnica.”

dam/RMF FM/Polityce.pl/Fronda.pl