Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński wziął wczoraj udział w Mszy św. celebrowanej w sanktuarium w Strachocinie, połączonej z nowenną w intencji Ojczyzny za wstawiennictwem św. Andrzeja Boboli.
Strachocin to miejsce urodzenia św. Andrzeja Boboli, głównego patrona Polski. Tam też mieści się sanktuarium poświęcone temu świętemu. Sobotniej Mszy św., połączonej z nowenną za Ojczyznę, przewodniczył metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski. W nowennie wzięli udział również abp Wacław Depo i abp Andrzej Dzięga oraz przedstawiciele władz państwa., w tym prezes PiS i wicepremier Jarosław Kaczyński.
W rozmowie z Polską Agencją Prasową szef Komitetu Wykonawczego PiS Krzysztof Sobolewski podkreślił, że była to prywatna wizyta Jarosława Kaczyńskiego. Prezes partii rządzącej często odwiedza to miejsce podkreślając, że św. Andrzej Bobola jest mu szczególnie bliski:
- „Jestem człowiekiem wierzącym i praktykującym, dlatego uważam, że trzeba się zwracać także do naszych patronów” – mówił w wywiadzie dla PAP w lipcu tego roku.
- „Dla nas, ludzi Prawa i Sprawiedliwości, szczególnie ważnym patronem jest św. Andrzej Bobola. Jest to ktoś, kto powinien być bardziej pamiętany. Pamiętajmy, że św. Andrzej Bobola został ustanowiony patronem Polski, po zwycięstwie w 1920 roku” – dodawał.
Nowenna w intencji Ojczyzny za przyczyną św. Andrzeja Boboli rozpoczęła się 11 października. W kolejne dni w modlitwę włączały się różne grupy społeczne i wspólnoty, jak m.in. samorządowcy, osoby życia konsekrowanego i służby mundurowe. W sobotę modlili się parlamentarzyści.
- „Potrzeba wielkiego wysiłku powracania do fundamentów. W zatroskaniu o Rzeczpospolitą musi tkwić zatroskanie – na wzór św. Andrzeja Boboli – o człowieka słabego, opuszczonego, bezbronnego” – mówił w czasie wczorajszej uroczystości abp Marek Jędraszewski.
Hierarcha odniósł się do znaku nierozłożonego ciała św. Andrzeja Boboli i faktu, że jego relikwie są celem pielgrzymek chrześcijan różnych wyzwań i obrządków. Odwołując się do słów św. Jana Pawła II, biskup Krakowa określił św. Andrzeja Bobolę „synkretycznym znakiem naszej historii” i znakiem jedności danym nam przez Boga:
- „To przesłanie św. Andrzeja jako znaku danego nam od Boga, aby łączyć, mimo różnego rodzaju napięć, podziałów i różnicy poglądów jest ciągle aktualne. Może bardziej aktualne niż dotąd” – podkreślił duchowny.
kak/PAP, misyjne.pl