Dr Christopher Miller, profesor dżinizmu i jogi z Loyola Marymount University (LMU) w Los Angeles, wymaga od studentów podawania obok imienia na zadanych pracach swoich zaimków. Jak poinformował w instrukcjach na nowy rok akademicki, podanie zaimków osobowych będzie wpływać na ostateczną ocenę. We współczesnym świecie może nie wywołałoby to zaskoczenia, gdyby nie fakt, że LMU jest jezuicką uczelnią, a college nauk humanistycznych, w którym pracuje dr Miller nosi imię św. Roberta Bellarmina – włoskiego kardynała i doktora Kościoła z przełomu XVI i XVII wieku, który zwalczał herezję.

Do swojego emaila wysłanego do studentów dr Miller dołączył link do artykułu napisanego przez Shige Sakurai pt. „Dlaczego istnieją zaimki osobowe i dlaczego są ważne?”. Sakurai określa się angielskimi zaimkami osobowymi „they/them” i posiada jako pierwszy Amerykanin „niebinarne” prawo jazdy. Ale to nie koniec szaleństw na szacownej jezuickiej uczelni.

Sam dr Miller nawrócił się na dżinizm i zmienił swoje imię na Christopher Jain Miller („Jain” to angielski odpowiednik słowa „dżinista” lub „dżajnista”, czyli wyznawca dżinizmu). W tweecie, który został usunięty z jego konta, dr Miller pisał: „Narodziłem się na nowo i wyłoniła się moja tożsamość dżinisty. Nazywam się dr Christopher Jain Miller. Zawsze chciałem być dżinistą [ang. Jain] i (być może nie przypadkowo) w Niedzielę Wielkanocną 2021 r. zostałem oficjalnie dżinistą z błogosławieństwem JAINA (Federacji Towarzystw Ameryki Północnej).

Dr Miller został weganinem, przestał zabijać owady, a wraz z rodziną pozbył się mebli i cała rodzina śpi na materacach na podłodze. Co ciekawe dżinizm zaczął propagować w LMU po tym, jak uczelnia otrzymała darowiznę w wysokości 800.000 dolarów od wyznawców dżinizmu. Dr Miller został pierwszym profesorem studiów dżinistycznych w Bellarmine College.

Jak czytamy na stronie LMU: „Tradycja dżinistyczna jest znana ze swojego zaangażowania na rzecz niestosowania przemocy, braku posiadania, tolerancji religijnej i miłości bliźniego. Program studiów dżinistycznych dąży do promowania tych wartości dla korzyści studentów LMU i ogólnie świata”. Studia dżinistyczne mają także być „realizacją ogólnej misji jezuickiego uniwersytetu”.

Katolicka (przynajmniej do tej pory) uczelnia z Los Angeles nie jest jedyną, która w USA otrzymała darowiznę od bogatych sponsorów propagujących dżinizm. Choć ten przykład jest najbardziej szokujący. Hojni darczyńcy i promotorzy dżinizmu np. podarowali w czerwcu 1 milion dolarów wydziałowi religii University of Illinois, a wcześniej naukowiec Mohini Jain dofinansował kwotą 1,5 miliona dolarów University of California w celach szerzenia dżinizmu. Jules Gomes z „Church Militant” pisze o „27 innych uniwersytetach w Ameryce” obdarowanych przez propagujących dżinizm sponsorów.

 

jjf/ChurchMilitant.com