W Watykanie trwa Synod Amazoński, który może całkowicie odmienić Kościół katolicki. Nie milkną niepokojące komentarze na jego temat. Według publicysty Tomasza Terlikowskiego widać wyraźnie, że zgromadzenie może przynieść bardzo poważne zmiany.

Publicysta zwraca uwage między innymi na fakt powierzenia misji utworzenia dokumentu finalnego Synodu kardynałowi Claudio Hummesowi. 

- Kard. Hummes ma być głównym odpowiedzialnym za ostateczny kształt dokumentu podsumowającego obrady #AmazonSynod. Jeden ze zwolenników głębokiej reformy w Kościele, viri probati, diakonatu, a może nawet kapłaństwa kobiet, nowego rytu dostał ogromną władzę do rąk. A potem będzie niewielki przypis w adhortacji papieskiej i zmieni się wiele. Nie tylko w Amazonii. I do Polski te zmiany też dotrą. W związku z tym, że udajemy, że ich nie ma, to szybciej niż się spodziewamy - stwierdza dziennikarz.

 W jego ocenie jest ponadto całkowicie niewłaściwe skupiać się w przypadku Amazonii wyłącznie na kryzysie powołań. Problemy Kościoła w tym regionie są często zupełnie inne.

- To nie brak księży jest problemem w Amazonii, a pogłębiający się odpływ wiernych. W ciągu kilkunastu lat ich liczba spadła o połowę. 46 procent Brazylijczyków to już wierni innych niż katolickie wyznań. Powód? Kościół zamiast ewangelizować dostarcza usługi charytatywne i w związku z tym przegrywa z chrześcijanami pentekostalnymi. A głównym lekarstwem jakie się proponuje na tą chorobę jest... pentekostalizacja katolicyzmu, budowanie Kościoła na wzorcach Marcina Lutra i jeszcze więcej postępu społecznego. Tyle, że jak się chce pentekostalizmu to się zostaje zielonoświątkowcem (mam dla wielu wiele szacunku, ale jestem katolikiem, bo katolicyzm od pentekostalizmu się różni), jak się chce Reformacji to się zostaje luteraninem (wielu jest wspaniałymi chrześcijanami, ale luteranizm jest tak samo w kryzysie jak katolicyzm, a może nawet głębiej), a jak się chce postępu społecznego to się angażuje politycznie, a nie upartyjnia Kościół - pisze Terlikowski.

Jak dodaje, kolejną wysoce problematyczną kwestią jest podejście do ekologii. To, w jaki sposób robią to biskupi na Synodzie Amazońskim, pozostawia w ocenie Terlikowskiego wiele do życzenia.

- Problem z ekologią na #AmazonSynod wcale nie polega na tym, że Kościół się nim zajmuje, bo to ważna kwestia. Problemem jest to, że zajmuje się nim zamiast głoszenia Ewangelii. To jak z teologią wyzwolenia, która w miejsce ewangelizacji postawiła walkę klas. Teraz robi się podobnie. Rolą Kościoła nie jest zaś przejmowanie ideologii świeckich i czynienie z nich swojego nauczanie, a spojrzenie na problemy świata z perspektywy Ewangelii i zbawienia wiecznego - podkreśla. 

bz/Facebook