Premier Beata Szydło zabrała głos w dzisiejszej gorącej debacie sejmowej. Opozycja przerywała wypowiedź szefowej rządu skandowaniem "Misiewicze". Premier wypowiadała się na temat patologii w spółkach Skarbu Państwa. Odwołanie ministra Dawida Jackiewicza to bowiem dopiero wierzchołek góry lodowej. Nikt nie pamięta, że owe patologie sięgają znacznie głębiej.

I o ile rząd PiS powinien zastanowić się, czy po tak dobrych początkach potrzebne są takie "kwiatki", jak sytuacja wokół rzecznika MON, Bartłomieja Misiewicza, gdyż podobne przypadki mogą położyć się cieniem na dokonaniach rządu, o tyle politycy Platformy Obywatelskiej są chyba ostatnimi osobami, które powinny krytykować rząd za "misiewiczów". 

"Panie Marszałku, Wysoka Izbo.

Zabiorę głos w tej sprawie, jak i w dyskusji wywoływanej przez jakiś czas od posłów opozycji - od polityków, którzy przez ostatnie osiem lat brali odpowiedzialność za sprawy państwa. Za zarządzanie majątkiem Skarbu Państwa. Tych polityków, którzy ich w tym wspierali.

Grupy interesów i afery, które przetoczyły się przez te 8 lat, są niebotyczne. Przyszliśmy, by uporządkować te sprawy. Ale przede wszystkim - przyszliśmypo to, by przede wszystkim uchronić majątek Skarbu Państwa przed tym, co Wy chcieliście zrobić - sprzedać wszystko: likwidować stocznie i kopalnie, prywatyzować szpitale, PKP Energetyka, nawet kolejkę na Kasprowy Wierch. A wszystko robili to wyłaniani w konkursach „menedżerowie”.

Nie powstrzymacie nas przed ochroną majątku Skarbu Państwa i przed tym, by Polacy decydowali, czy szpitale są dostępne dla wszystkich, czy dla fałszywych menedżerów zbijających biznes! Uporządkujemy wszystko, co Wy popsuliście w spółkach Skarbu Państwa. W przeciwieństwie do Was potrafimy wyciągać wnioski, naszym nadrzędnym celem jest ochrona majątku narodowego."-

przemawiała w Sejmie Prezes Rady Ministrów podczas debaty nad projektem ustawy dotyczącej Agencji Mienia Wojskowego.

I to chyba najlepsze podsumowanie 8 lat rządów PO i dowód, że politycy tej partii są ostatnimi ludźmi, którzy mogą "rzucić kamień" w stronę polityków partii rządzącej.

JJ/Fronda