We wtorek Senat Dolnośląskiej Szkoły Wyższej miał zająć stanowisko w sprawie prośby prof. Zygmunta Baumana o nieprzyznawanie mu tytułu honoris causa. Jak informowała Telewizja Republika, prośba byłego majora KBW była nieco inna – nie tyle zrzekał się on doktoratu w ogóle, co prosił aby uroczystość wręczenia wyróżnienia odbyła się bez publiczności.
List Baumana kończy się wyrażeniem nadziei, że rektor przyjmie rezygnację. "Proszę o kierowanie się przy podejmowaniu decyzji, którą bez zastrzeżeń przyjmuję, wyłącznie dobrem uczelni".
Jednak Senat DSW nie znalazł żadnych formalnych i merytorycznych powodów do zmiany uchwały o nadaniu tytułu honoris causa Baumanowi. Tym samym, zobowiązał się do "wykonania tej uchwały w innej niż pierwotnie zamierzona formie".
Co na to środowisko narodowców, które szeroko zapowiadało protesty przeciw decyzji DSW? "Major Bauman okazuje się łasy na nienależne mu honory, ale chce otrzymać je po kryjomu. Zamiast jednak wstydzić się swego zbrodniczego paleostalinizmu oraz miałkiego postmodernizmu - boi się siły zorganizowanego narodu. Współczesna zaś hańba spada na marksistowską profesurę DSW, której narodowa Polska winna odebrać tytuły i stopnie naukowe jako promotorom nihilizmu historycznego i nieodpowiedzialności moralnej" - komentuje w rozmowie z Fronda.pl Artur Zawisza z Ruchu Narodowego.
Marta Brzezińska-Waleszczyk