"Cyniczna władza PiS robi to celowo - hoduje i wspiera skrajne organizacje, aby ktoś mógł robić to, w co oni wierzą, ale czego robić otwarcie im nie wypada" - napisał na Facebooku prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski, odnosząc się do Marszu Niepodległości.

"Po upadku komunizmu bywało różnie - żadna władza nie posunęła się jednak do tego, aby święto narodowe «oddać we franczyzę» narodowcom - elementom skrajnym, pełnym pogardy dla każdego, kto myśli inaczej" - uważa Trzaskowski.

"Jacy to ludzie widzieliśmy rok temu na ulicach Warszawy, widzieliśmy podczas demonstracji naszego przywiązania do Unii Europejskiej, kiedy próbowali zagłuszać i wykpiwać Bohaterki naszego miasta - naszego kraju" - kontynuuje.

"PiS zamiast zorganizować marsz niepodległości w sposób bezpieczny i otwarty dla wszystkich, postanowił uhonorować jednego pana z wyrazem nienawiści wiecznie przyklejonym do twarzy" - Trzaskowski odniósł się do Roberta Bąkiewicza.

"W dniu, w którym my świętowaliśmy tytuł Warszawianki Roku z Panią Wandą Traczyk-Stawską rządzący postanowili dać państwową licencję ludziom, którzy zapraszają na marsz publikując w sieci plakaty zrobione na wzór niemieckich obwieszczeń podczas okupacji anonsujących śmierć Polek i Polaków" - dodał.

jkg/facebook