Według „Rzeczpospolitej” pensja Pierwszej Damy będzie uzależniona od wynagrodzenia prezydenta. PiS chce też, by żona prezydenta podlegała ustawie o ograniczeniu działalności gospodarczej, czyli że musiała m.in. składać oświadczenia majątkowe.

Przy okazji wprowadzenia nowych przepisów PiS chce zmienić status Pierwszej Damy, kory obowiązuje od okresu międzywojennego. To wtedy

utarł się zwyczaj, że żona prezydenta nie pracuje, a w zamian poświęca się działalności charytatywnej i funkcjom reprezentacyjnym. Tyle że nikt w tym czasie nie odprowadza za nią składek emerytalnych. Ani Agata Kornhauser-Duda, ani małżonki prezydentów wcześniej nie dostawały uposażenia.

Jak informuje „Fakt” żona Andrzeja Dudy będzie mogła liczyć na maksymalnie 13540 zł miesięcznie – 12 275 zł to pensja, a 1265 zł to maksymalna kwota dodatku stażowego. Jednak nie są to przepisy tylko dla niej. Pensje dostaną także byłe prezydentowe. Anna Komorowska, Jolanta Kwaśniewska i Danuta Wałęsa dostaną po 10 tys. zł – 9207 zł wynagrodzenia i maksymalnie 949 zł dodatku stażowego.

Pensje dla małżonków prezydentów będą wypłacane dożywotnio. Nie dostanie jej Barbara Jaruzelska – ustawa dotyczy jedynie prezydentów wyłonionych w wyborach powszechnych, a Wojciech Jaruzelski był wybrany przez parlament.

 

MT/ „Fakt”