Jak donoszą hiszpańskie media, o współpracę z zamachowcem z Barcelony podejrzany jest islamski duchowny.

Dzisiaj przeszukano mieszkanie radykalnego islamskiego duchownego. Hiszpańskie służby mają podejrzenia, że mógł mieć on znaczny wpływ na marokańskich zamachowców, którzy dokonali zamachów.

Radykalny imam pochodzi z Ripoli, małej miejscowości oddalonej o ok. 100 km od Barcelony. To właśnie tam mieszkali młodzi Marokańczycy, którzy znajdowali się pod jego wpływem.

Dziś przeszukano jego mieszkanie. Policja podejrzewa, że imam mógł być z jedną ofiar śmiertelnych wybuchu gazu w budynku w Alcanar. To budynek, który stanowił bazę operacyjną terrorystów. Jak wynika z dotychczasowych ustaleń, butle gazowe, które tam wybuchły, miały być pierwotnie przeznaczone do przeprowadzenia zamachów w Barcelonie.

 

przk/niezalezna.pl