Kościoły w wikaracie apostolskim Arabii Północnej pękają w szwach, mówi kierujący jednostką bp Camillo Ballin. Wikariat obejmuje Arabię Saudyjską, Bahrajt, Kuwejt oraz Katar.

 

Do wikariatu przynależy ponad 2,5mln katolików. To 6,4 proc. populacji wszystkich osób mieszkających na jego terenie. Wikariat jest podzielony na 11 parafii, posługuje w nim 54 księży, 2 diakonów oraz 61 zakonników (43 braci, 18 sióstr). Jest też jeden seminarzysta.


Patronką wikariatu jest z woli papieża Benedykta XVI Matka Boża, czczona jako Nasza Pani z Arabii.

Siedziba wikariatu znajduje się w Bahrajnie, w dużej mierze ze względu na politykę wizową tego państwa.


Jak mówi wikariusz w rozmowie z austriackim magazynem katolickim "Information Christlicher Orient", życie religijne w wikaracie toczy się tylko w kościołach; poza nimi nabożeństwa są zakazne. Na terenie Arabii Saudyjskiej nie ma nawet kościołów; tam wznoszenie nieislamskich świątyń jest zakazane. W państwie Saudów chrześcijanie mogą gromadzić się jedynie w kilku ambasadach.


Obecnie trwa budowa nowej katedry w Bahjranie, która poświęcona ma zostać 3 września 2020 roku.


Problemem wikariatu są także duże podziały narodowościowe wśród katolików doń przynależących.


"Żyją tam ludzie wielu narodowości i miejscowi mieszkańcy. Choć wspólnie pracują, to jednak potem zamykają się w swoich kręgach narodowych. Problem ten odczuwamy także w Kościele. Na przykład 60 księży wikariatu odprawia Msze św. w pięciu obrządkach: syromalabarskim, syromalankarskim, maronickim, koptyjskim i łacińskim, przy czym Msze łacińskie sprawowane są w 13 językach. Powoduje to komplikacje organizacyjne, gdyż wierni każdego obrządku i każdej narodowości chcą pozostawać raczej między sobą" - powiedział bp Ballin.

bsw/kai, fronda.pl