Wczoraj w trybie wideokonferencji odbyło się posiedzenie Wyższej Rady Państwa Związkowego Rosji i Białorusi. Aleksander Łukaszenka w trakcie konferencji przebywał w Mińsku, zaś Władimir Putin na Krymie. W trakcie posiedzenia podpisano liczne dokumenty o integracji, w tym także wspólną doktrynę wojenną.

- 25 lat od momentu podpisania porozumienia o utworzeniu związku Białorusi i Rosji, robimy kolejny ważny krok na drodze do budowy sojuszu - mówił Łukaszenka.

- Będziemy wspólnie przeciwdziałać jakimkolwiek próbom ingerencji w wewnętrzne sprawy naszych suwerennych państw. I Rosja, oczywiście, będzie kontynuować pomoc dla braterskiego białoruskiego narodu - stwierdził z kolei Putin, dodając, że integracja pomoże w zapewnieniu "stabilności i bezpieczeństwa".

Putin ocenił także, że integracja Rosji i Białorusi może stanowić przykład dla państw byłego ZSRR. - Nie wykorzystujemy w pełnej skali tych możliwości, konkretnych przewag, które dostaliśmy w spadku z czasów ZSRR. Mam na myśli infrastrukturę, energetykę, czy język rosyjski, który nas łączy i pozwala nam łatwo ze sobą rozmawiać - stwierdził Putin.

Sekretarz państwa związkowego Dmitrij Mieziencew poinformował z kolei o przyjęciu wspólnej polityki migracyjnej.

- Aktualność dokumentu na swój sposób potwierdzają też ostatnie wydarzenia na granicy Białorusi i Unii Europejskiej, na które konsekwentnie i profesjonalnie odpowiada republika - ocenił, odnosząc się do hybrydowego ataku Białorusi na Polskę.

Potwierdzono także podpisanie wspólnej doktryny wojennej. - Jej przyjęcie jest związane ze zmianą wojenno-politycznej sytuacji w regionie, pojawienie się nowych wyzwań i zagrożeń dla Białorusi i Rosji, bezprecedensowymi naciskami zewnętrznymi na te kraje - powiedział Mieziencew.

- Doktryna zabezpieczy jeszcze wyższy stopień współpracy ministerstw obrony. Doktryna umożliwi osiągnięcie większej współpracy w zakresie prowadzenia polityki obronnej. To ważny czynnik, który powinni brać pod uwagę nasi zagraniczni partnerzy. W tym samym czasie ani Białoruś ani Rosja nikomu nie zagrażają, nie dążą do jakiejkolwiek dominacji poza swoimi granicami. Jednak doktryna obronna potwierdza, że granice zewnętrzne Państwa Związkowego są należycie chronione - mówił Mieziencew.

- Widzimy, jak, pomimo płynącej z Brukseli retoryki, systematycznie rozmieszczane są objekty infrastruktury wojennej w pobliżu granicy Państwa Związkowego. Niejednokrotnie mówił o tym prezydent Rosji Władimir Putin, podkreślając, że Rosja nie może pozostać bierna w przypadku takiej polityki presji Zachodu, której Rosja i Białoruś są gotowe wspólnie się przeciwstawić - kontynuował.

Wcześniej rosyjski minister obrony Siergiej Szojgu podkreślił, że nowa doktryna jest rezultatem zagrożeń wojennych oraz politycznego i ekonimicznego nacisku ze strony państw zachodnich.

Zgodnie ze słowami Szojgu, w takich warunkach kontynuacja wspólnej wojennej polityki, współpraca w rozwoju sił zbrojnych, podwyższenie stopnia koncentracji ćwiczeń wojskowych oraz wspólne korzystanie z obiektów infrastruktury wojennej są dla Rosji i Białorusi szczególnie aktualne.

tłumaczenie z tass.ru, belta.by: Grzegorz Grzesik