Papież Franciszek chce prowadzić dialog z Putinem, środowiskami LGBT i modernistami odpowiedzialnymi za herezje głoszone w ramach niemieckiej Drogi Synodalnej. Jest jednak jedna grupa, do której nie odnosi się papieska idea dialogu. To tradycjonaliści, którzy w jego ocenie mają „zamknięte umysły’’.

Ojciec Święty skierował pismo do wykładowców i studentów Papieskiego Instytutu Liturgicznego Świętego Anzelma, w którym odniósł się do sporów wywołanych jego motu proprio Traditionis custodes, którym radykalnie ograniczył możliwość sprawowania liturgii w nadzwyczajnej formie rytu rzymskiego. W swoim liście papież pisze o „pokusie formalizmu liturgicznego”, która polega na „podążaniu za formami, formalnościami, a nie rzeczywistością, jak to widzimy dzisiaj w tych ruchach, które próbują się cofać i zaprzeczać Soborowi Watykańskiemu II”. Pokusa ta ma sprawiać, że „celebracja jest recytacją, nie ma w niej życia i radości”. Franciszek przekonuje, że liturgia musi prowadzić do jedności, a nie podziału.

- „Kiedy życie liturgiczne staje się trochę sztandarem podziału, pojawia się swąd szatana, zwodziciela. Nie można jednocześnie czcić Boga i czynić z liturgii pole bitwy o sprawy nieistotne, w istocie rzeczy przestarzałe, i stawać po stronie, począwszy od liturgii, poprzez ideologie, które dzielą Kościół. Ewangelia i Tradycja Kościoła wzywają nas do mocnego zjednoczenia w sprawach podstawowych i do dzielenia uzasadnionych różnic w harmonii Ducha”

- stwierdził papież, wyraźnie nie czując się odpowiedzialnym za spór, który rozgorzał po jego decyzji.

Ojciec Święty porównał środowiska chcące uczestniczyć w liturgii celebrowanej w nadzwyczajnej formie rytu rzymskiego do przeciwników zmian wprowadzonych przez Piusa XII.

- „Wszystkie te rzeczy zgorszyły ludzi o zamkniętych umysłach. Dzieje się to nawet dzisiaj. Rzeczywiście, te zamknięte sposoby myślenia wykorzystują wzorce liturgiczne do obrony własnego punktu widzenia. Posługiwanie się liturgią: to dramat, którego doświadczamy w grupach kościelnych, które oddalają się od Kościoła, kwestionując sobór, autorytet biskupów, w celu zachowania tradycji. I do tego wykorzystywana jest liturgia”

- przekonuje biskup Rzymu.

kak/rorate-caeli.blogspot.com, DoRzeczy.pl