Prof. Andrzej Zoll, który niegdyś sam kierował Trybunałem Konstytucyjnym, jest oburzony wyrokiem TK ws. aborcji. Powód? Płód w orzeczeniu określono mianem „dziecka”.

Problem w tym, że to właśnie kierowany przez prof. Zolla Trybunał stawał za życiem i orzekał przeciwko aborcji – przypomina portal wpolityce.pl. Jak dodano, ten sam prof. Zoll obecnie zasiada w Zespole Ekspertów Prawnych Fundacji „Batorego” i atakuje orzeczenie TK.

W stanowisku wspomnianego gremium, podpisanym także przez prof. Zolla, czytamy:

TK otwarcie i bezprawnie przypisał sobie prawo do decydowania o sprawach fundamentalnych dla obywateli nie tylko zamiast ustrojodawcy, ale również w sposób sprzeczny z jego wolą. Co więcej, wkroczył w kompetencje ustawodawcy, podejmując za parlament decyzję w drażliwej społecznie kwestii i zwalniając tym samym większość parlamentarną z ciężaru odpowiedzialności za treść tej decyzji”.

W dalszej części eksperci fundacji oburzają się na „szereg nadużyć terminologicznych”. Jednym z nich jest nazwanie płodu „dzieckiem”, bez względu na fazę jego rozwoju.

Ten sam prof. Zoll w TVN24 mówił kilka miesięcy temu:

W tej całej dyskusji pomija się zupełnie prawo dziecka. To słowo używam zupełnie świadomie. Jeżeli się spojrzy na ustawę z 6 stycznia z 2000 roku o Rzeczniku Praw Dziecka, to art 2. ust. 1 tej ustawy mówi, że dzieckiem jest człowiek od poczęcia do pełnoletności”.

Dodawał, że Ustawodawca traktuje istotę ludzką w stanie prenatalnym jako… człowieka!

Nie można powiedzieć, że jest to ciało matki. To jest osoba”

- mówił Zoll.

dam/wpolityce.pl,Fronda.pl