Premier nie mógł się spotkać z rolnikami, bo udał się do Czech, gdzie uczestniczy w szczycie Grupy Wyszehradzkiej. Zamiast niego protestujących przyjął Jan Grabiec. Rolnicy poinformowali po tym spotkaniu, że ze strony rządu nie pojawiły się żadne konkrety.  

- „Przedstawiliśmy konkrety, nasze postulaty, ale musieliśmy wyjść ze spotkania, ponieważ rząd nie zaproponował nic, czym moglibyśmy się państwu pochwalić”

- przekazał jeden z liderów protestu Szczepan Wójcik.

Rolnicy domagają się zamknięcia granicy na produkty rolne z Ukrainy.

- „Pytanie retoryczne, a wiecie Państwo jak są leczone te zwierzęta na Ukrainie? A czym są karmione? a wiecie Państwo, czy mają dobrostan? Tymczasem bez żadnych badań to mięso przyjeżdża do Polski. Brońmy się drodzy Państwo, jesteśmy tutaj dzisiaj razem ponad podziałami, więc krzyknijmy razem: gdzie jest premier?!”

- mówił jeden z uczestników manifestacji.

- „Gdzie jest premier?!”

- skandowali pozostali.