Sejm głosował dziś nad wnioskiem o odrzucenie w pierwszym czytaniu projektu przywracającego nas w sprawie in vitro do stanu z 2012 roku, kiedy to rząd Donalda Tuska nakazał polskim podatnikom finansować tę procedurę.

Co ciekawe, przeciwko odrzuceniu projektu przywracającego finansowanie procedury przeciwko której wielokrotnie w sposób bardzo jednoznacznie negatywny wypowiadał się Kościół katolicki, zagłosowali nie tylko wszyscy obecni na sali parlamentarzyści Ko-Dro-Lewu, ale również aż 56 posłów PiS z prezesem tej partii Jarosławem Kaczyńskim na czele.

Poza Kaczyńskim przeciwko odrzuceniu projektu wprowadzającemu finansowanie z portfeli Polaków procedury in vitro zagłosowali również m.in.: premier Mateusz Morawiecki, ministrowie: Mariusz Błaszczak i Andrzej Kosztowniak, rzecznik rządu Piotr Muller, byli ministrowie i wiceministrowie w rządach PiS: Andrzej Adamczyk, Jan Krzysztof Ardanowski, Janusz Cieszyński, Antoni Macierewicz, Arkadiusz Mularczyk, Bolesław Piecha, Marcin Przydacz, Jacek Sasin, Łukasz Schreiber, Katarzyna Sójka, Maciej Wąsik, Michał Wójcik, a także tacy prominentni politycy PiS, jak: Radosław Fogiel, Rafał Bochenek, Małgorzata Wassermann czy Marek Suski.

Za odrzuceniem projektu zagłosowało 76 posłów PiS. Wśród nich ministrowie z PiS: Marlena Maląg i Paweł Szefernaker, ministrowie z Suwerennej Polski: Jacek Ozdoba i Marcin Warchoł, byli ministrowie i wiceministrowie: Przemysław Czarnek, Jan Dziedziczak, Waldemar Buda, Jarosław Sellin, Piotr Kaleta, Marcin Horała, Henryk Kowalczyk, Marcin Romanowski (SP), była marszałek Sejmu Elżbieta Witek, były wicemarszałek Ryszard Terlecki, a także grupa posłów tradycyjnie głosujących na rzecz cywilizacji życia, m.in. Edward Siarka i Tadeusz Woźniak z SP oraz Bartłomiej Wróblewski, Piotr Uściński czy Piotr Kaleta z PiS.

Natomiast aż 43 posłów PiS wstrzymało się od głosu – wśród nich minister Dominika Chorosińska, min. Anna Gembicka, a także m.in. Kacper Płażyński, Zbigniew Rau, Artur Soboń, Adam Andruszkiewicz czy Sebastian Kaleta (SP).

Za to aż 16 parlamentarzystów PiS nie wzięło udziału w głosowaniu, mimo że w poprzednich głosowaniach tego dnia była to grupa znacznie mniej liczna.

Przeciwko odrzuceniu projektu przywracającego finansowanie in vitro z budżetu zagłosowali też Paweł Kukiz i Marek Jakubiak z Kukiz ’15.

Jako jedyne ugrupowanie zasiadające w Sejmie wszystkimi głosami swoich posłów przeciwko projektowi in vitro opowiedziała się Konfederacja.

Nadspodziewanie liczna koalicja aż 304 posłów w polskim Sejmie - ze wszystkich stron sceny politycznej, domagających się obciążenia Polaków kosztami procedury nierozerwalnie związanej z aborcją selektywną z pewnością nie napawa optymizmem na przyszłość, by na eufemizmie poprzestać.