Kanadyjski purpurat udzielił wywiadu jezuickiemu magazynowi „America Magazine”, w którym przyznał, że „denerwuje się, gdy twierdzi się, że nadszedł czas na Amerykanina, Afrykańczyka lub Włocha”. Przypomniał, że celem konklawe nie jest wybór następcy papieża Franciszka, tylko wybór następcy św. Piotra.

- „Myślę, że będę tak samo zaskoczony jak wy, kiedy dowiem się, kto to jest”

- stwierdził.

Dopytywany o przewidywania co do czasu konklawe wskazał, że „będzie ono odpowiedniej długości”.

Wspominając papieża Franciszka, kard. Czerny określił go „wielkim papieżem” i „wielkim przyjacielem”.

- „Żal jest wielki, wdzięczność jest większa”

- powiedział.