W ciągu ostatnich miesięcy w obozie Prawa i Sprawiedliwości dyskutowano o kandydaturach Przemysława Czarnka, Tobiasza Bocheńskiego, Mariusza Błaszczaka, Mateusza Morawieckiego i właśnie Karola Nawrockiego.

Ostatecznie w ostatnich tygodniach na „giełdzie nazwisk” zostali Czarnek i Nawrocki – kandydatem PiS w nadchodzących wyborach będzie właśnie Karol Nawrocki. Jego start został ogłoszony w trakcie odbywającej się dzisiaj w Krakowie konwencji PiS.

„Długą drogę przeszedłem żeby być dziś tu z Wami i z pełną odpowiedzialnością powiedzieć, że jestem gotowy, by reprezentować wszystkich Polaków. Moja droga rozpoczęła się od robotniczej dzielnicy Gdańska Siedlce, przez szkołę, hale sportowe RKS „Stoczniowiec”, gdzie z sufitu padała woda, nie było wszystkich desek, klimat był surowy, a była to najpiękniejsza hala, na jakiej mogłem trenować” – powiedział Nawrocki.

„Żyję jak wielu z was, skromnie – ale zawsze godnie, zawsze z Polską w sercu. Szedłem do was przez czas pracy intelektualnej, setki a może tysiące książek, Uniwersytet Gdański i zaufajcie mi, że nie rozbiłem sobie selfie, kiedy każdego dnia przez pięć lat jechałem tramwajem linii 12 z gdańskich Siedlec na UG. To było moje normalne życie!” – mówił kandydat PiS na prezydenta.

Nawrocki podkreślił także, że jako prezydent jest gotów reprezentować wszystkich Polaków, a jego celem jest zakończenie „wojny polsko-polskiej”.

„To jest moja pierwsza obietnica i propozycja dla wszystkim Polaków. Jeżeli zaufają mi Państwo jako kandydatowi obywatelskiemu, skończy się wojna polsko-polska. Polska to jest wielka sprawa, wymaga zgody i porozumienia całego obozu patriotycznego” – powiedział.

Podkreślił także, że zostanie prezydentem RP to dla niego ogromny zaszczyt i zobowiązanie.

„Polska to moja wielka miłość, jedyna o którą żona się nie pogniewa. Dlatego jestem gotowy zostać prezydentem RP. Dla mnie osobiście to wielki zaszczyt, ogromnie zobowiązanie, ale powiem, dlaczego jestem gotowy zostać Państwa prezydentem. Jestem gotowy, bo całe życie jestem z Wami, obok Was. Znam Polaków i rozumiem Wasze potrzeby. Chcę zostać Waszym prezydentem, bo wiem i rozumiem, że Polska, by istnieć musi być wielka. Trzeba bronić naszych wartości i nie pozwolić na zabranie nam symboli o ograniczanie naszej suwerenności. Chcę zostać Waszym prezydentem, bo sam przez całe życie ciężko pracowałem i pracuję, jak i Wy ciężko pracujecie. Musicie mieć prezydenta, który będzie dla Was ciężko pracował” – stwierdził.